|
burning_angel.moblo.pl
nie podpisałam tego wcześniejszego wpisu bo znalazłam go na tej stronie: http: truelovewaits.blog.onet.pl 1 DA2010 10 21 index.html
|
|
|
drogi boże, proszę cię, aby taylor lautner nigdy więcej nie znalazł swojej koszulki . amen
|
|
|
wiedziałam,że go tam zastane. każdy sobotni i niedzielny wieczór spędzał z kumplami na deskach pod pobliskim supermarketem. nie rozmawiałam z nim prawie dwa miesiące, ciężko było się przełamać, ale w dupie miałam honor i godność kobiecą. to był dół, załamanie, najzwyczajniej w świecie sobie nie radziłam. na początku mnie nie zauważył, usiadłam na krawężniku koło stojących puszek z piwem. jego kumpel przywitał mnie z uśmiechem i po chwili mu kiwnął. odwrócił się nie wierząc, że tam jestem. rzucił deskę i przybiegł. -co ty tu robisz? -odgarnął sobie niesforną grzywkę.-potrzebuję Cię. -wbiłam wzrok w chodnik i niepewnie złapałam za kawałek jego koszulki miętoląc ją w dłoniach. -wiem, nie powinnam ..przepr .. -nie dokończyłam. nie pozwolił mi dokończyć. nawet nie zauważyłam kiedy połączył swoje usta z moimi. nie zważał na gwizdy swoich kumpli, tylko całował mnie z tą samą zachłannością co kiedyś.-do tej pory nie zapomniałem smaku twoich ust.- wyszeptał.
|
|
|
pozwól, że się przedstawię mała, wredna i pyskata. tak to ja. jesteś w stanie mnie pokochać?
|
|
|
Z grzecznymi chłopcami bierze się ślub, kocha się sk*rwieli.
|
|
|
moje serce preferuje dupków ; /
|
|
|
mam kurwa dosyć. co się stanie - nie wiem. na razie wiem jedno - każdego pierdolonego dnia, każdego francowatego poranka i każdego cholernego wieczoru muszę powtarzać sobie jedno : nigdy, przenigdy, ale to kurwa nigdy więcej w życiu, się nie próbuj się zakocha
|
|
|
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem,
przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku.
Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję,
robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę
- dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś.
A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg
|
|
|
siedziała na wysokim, szkolnym parapecie. nałożyła kaptur i spuściła głowę. w słuchawkach leciała ich melodia, zamyśliła się przez nieuwagę, jej oczy wypełniły się świecącą substancją. chlipała sobie cichutko w najlepsze, gdy nieoczekiwanie poczuła czyjąś dłoń. jestem totalnym idiotą, wiem. przepraszam. nie chciałem tego kończyć. - już za późno. - na przyznanie się do błędu nigdy nie jest za późno, kocham Cię. - ja Ciebie też. nie mogła powstrzymać swoich uczuć i wtuliła się w jego ramiona.
|
|
|
..żadna wielka miłość nie umiera do końca.
Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w
najciemniejszych zakamarkach naszych serc,
ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas,
pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni,
że umarła, albo, że przynajmniej leży
bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw...
|
|
|
'Gorzej jak nie rozpoznasz mistrzowskich ról, w porę nie odstawisz tych miłosnych bzdur' S.O.B
|
|
|
Bo ty lubisz się mną bawić, Prawda ?! /Burning_angel
|
|
|
|