|
brooken.moblo.pl
Autodestrukcja kusi nas Bóg z papieru Hajs za dusze gdy do celu kluczem forsa w portfelu
|
|
|
Autodestrukcja, kusi nas Bóg z papieru
Hajs za dusze, gdy do celu kluczem forsa w portfelu
|
|
|
Wszyscy na to patrzą, niewielu widzi
Ludzie już nawet nie próbują być prawdziwi
Forma wypełniona po brzegi plastikiem
Ten sam schemat i patent na życie
|
|
|
Wszyscy na to patrzą, niewielu widzi
Ludzie już nawet nie próbują być prawdziwi
Forma wypełniona po brzegi plastikiem
Ten sam schemat i patent na życie
|
|
|
Być gotowym oddać życie za jeden uśmiech...
|
|
|
Mógłbym uwierzyć w przeznaczenie i nagle stać się biernym, miieć nadzieję, że muzyka uczyni mnie nieśmiertelnym..
|
|
|
Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej, i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie..
|
|
|
Nigdy nie mow mi, ze nosze wciaz glowe w chmurach, bo nie mam ochoty na rozmowy o bzdurach..
|
|
|
Bo choć zdali egzamin z bycia kimś dla kogoś, każdy z nich musi wciąż płacić czymś za młodość..
|
|
|
Widzę słońce i promienie przebijające chmury,
Niebo w kolorze purpury, ciągnące po horyzont góry,
Mgła w dolinach, krajobraz ponury, piękno natury
Tak wspominam sny, o których nie zapominam, w których
Stare opuszczone hale przecinają tory, a mury
Porastają wytrwałe, niczym korale, struktury drzew, których
Konar za konarem pną się do góry
Małe detale niedbale niesie gdzieś podmuch wichury
|
|
|
Schodzę po schodach, światło odbija woda, siadam na skale
Czuję fale na nogach i odpływam coraz dalej
Czuję się najwspanialej od bodaj lat miliona - jestem wreszcie
Z powrotem w moim idealnym mieście, pogoda szklana tam też jest
Idę się przejść gdzieś, pełna swoboda, to totalna przygoda - mogę ją przeżyć we śnie
To może powodować, że nie chce mi się wstawać wcześnie
To słowa "relaksować się" pomnożone razy dwieście.
|
|
|
Ponoć nie ma ludzi niezastąpionych."
|
|
|
Gdy darzysz kogoś dużą sympatią
widzisz w nim swoją duszę bratnią.
Dzielisz swój czas, raczysz gadką.
W końcu któraś jest tą ostatnią.
|
|
|
|