|
breathex3.moblo.pl
Czasami tęsknię za okresem dzieciństwa gdy moim największym zmartwieniem była marchewka pływająca w misce rosołu.
|
|
|
Czasami tęsknię za okresem dzieciństwa, gdy moim największym zmartwieniem była marchewka pływająca w misce rosołu.
|
|
|
Cierpiący człowiek czuje, rozumie oraz widzi więcej i z tego powodu w większości przypadków skazany jest na kolejną partię bólu...
|
|
|
cz2Teraz kiedy on odnalazł prawdziwe szczęście, ona znów została sama, a co najgorsze znów była nieszczęśliwa, przestała być mu potrzebna. Tamta zajmie się nim, dam mu to szczęście i ta miłość którą poznał dzięki niej - swojej przyjaciółce.
Teraz już wie że oczekiwała czegoś więcej niż przyjaźni, ale nic więcej nie otrzyma. A ta przyjaźń nie będzie już tą samą przyjaźnią co wcześniej. Bo przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest niemożliwa. Któreś zawsze się zakocha... Przeklęta! Znów padło na nią...
|
|
|
cz1. I co zrobiłaś?! Znów jesteś przegrana!
Powtarzała walcząc z niszczącymi ją myślami. Chciała przyjaźni, otrzymała ją. Jednak okazało się że nie tego tak naprawdę chciała. Do czasu gdy wiedziała że jest jedyna kobietą w jego życiu, która tyle wie o jego przeszłości, i że on jest tylko jej, okłamywała się że są tylko przyjaciółmi, i że nie chce niczego więcej.
Nadszedł wieczór, gdy po dłuższej ciszy on odezwał się. Zatroskana, i trochę przestraszona co działo się z nim przez te trzy dni, zapytała dlaczego milczał przez ten czas.
Jego odpowiedź była jednym z największych ciosów jakie dotknęły jej serce.
Zakochał się, jest szczęśliwy, jest w jego życiu inna kobieta, która być może już wie o nim więcej niż ona. Nie wiedziała co się z nią dzieje, jej oczy zaczęły się szklić, a po policzku spływały łzy, jedna po drugiej...kap kap kap... Jako przyjaciółka, chciała dla niego jak najlepiej, chciała by był naprawdę szczęśliwy, bez tych jego pocieszaczy, żeby był po prostu wolny...
|
|
|
`już nie mam na Ciebie ochoty . z każdym dniem coraz mniej mi Ciebie potrzeba . ujmę to krócej: życie staje się piękne
|
|
|
ona chodziła na przekór wszystkim z podniesioną głową i z uśmiechem na twarzy. gdy mijała jego i jego kolegów wszyscy pękali ze zdziwienia. jak ona z pozoru taka słaba dała radę tylu kopniakom z jego strony. tylu upokorzeniom. jak mogła dać radę z samą sobą. przecież była, taka wrażliwa. a teraz twardo stąpa po ziemi i patrzy przed siebie twardym wzrokiem. zastanawiali się. '
|
|
|
co rano pierwsze co robi to zakłada na siebie długi, stary sweter, spina włosy w kucyk i biegnie do komputera. zachłannie sprawdza wszystkie portale, gadu. nic. znów nic. nie napisał nawet jednej głupiej kropki, ani pustej wiadomości. nic.
|
|
|
Tak!. Dalej będę cię ignorować. Nawet, gdy się o Ciebie potknę, nie wykrzyknę Twojego imienia... Powiem tylko 'Pieprzony kamień' i pójdę dalej'
|
|
|
O wiele bardziej boli rozczarowanie nadziei, niż rozczarowanie świadomości...
|
|
|
zadzwonił dzwonek, na który czekałam od momentu, gdy weszłam do sali. z wielką siłą otworzyłam drzwi, rozległ się delikatny huk. taak, przyjebałam ci drzwiami w najmniej oczekiwanym dla ciebie momencie. zabijałeś mnie wzrokiem, a ja? ja tylko słodko się uśmiechnęłam, podczas gdy twoi koledzy zrobili szum na całą sale krzycząc ' uu. '. yes, yes, i like it.
|
|
|
To moja specjalność: żyję wspomnieniami, albo marzeniami. Pogrążam się w nostalgii lub żywię nadzieję. Rzeczywistość mnie złości.
|
|
|
ona zrozumiała, że musi o nim w końcu zapomnieć. on gdy zobaczył ją z innym poczuł, że tęskni.
|
|
|
|