|
bopatrzymywinnenieba.moblo.pl
wreszcie przestałam się bać i normalnie zasypiam wtulona w ramionach cudownego mężczyzny dzięki niemu już nie ma na sercu tej blizny
|
|
|
,,, ` wreszcie przestałam się bać i normalnie zasypiam
wtulona w ramionach cudownego mężczyzny,
dzięki niemu już nie ma na sercu tej blizny ,,, `
|
|
|
,,, ` Brak mi słów na Ciebie tania dziwko,
żałuję bardzo, że byłaś kiedyś blisko.
Wjeżdżasz na mnie spójrz śmieciu w lustro.
W oczach kurwiki a w głowie pusto ! ,,, `
|
|
|
,,, ` Kiedy upadnę , zawsze się podniosę Ziomek,
kiedy upadnę, stanę z podniesionym czołem,
życie nauczyło mnie, taka jest zasada,
że ważne ile razy wstajesz, nie ile upadasz ,,, `
|
|
|
,,, ` Każdy pyta kiedy płyta, i tak z netu ją ściągnie,
to do ciebie pajacu co masz przyszerokie spodnie,
ty myślisz lamusie ,że z rapu jest w chuj siana,
zamiast kupić płytę ,wolisz torbę jarania ,,, `
|
|
|
,,, ` Zacieśniam grono, choć znajomych coraz więcej.
Coraz więcej osób patrzy na ręce.
Ja w tym balu wiruję coraz prędzej.
Nie chcę już obcych żadnych ! Nie chcę ,,, `
|
|
|
,,, ` Dziś już nie wystarczy trafiać w środek tarczy ,,, `
|
|
|
,,, ` jak Cie wkurwia to co widzisz, to po prostu nie patrz ,,, `
|
|
|
,,, ` Nie ma co obiecywać pustym gadaniem zbyć,
wzbudzić nadzieje a potem z tego kpić,
tak się nie robi jak z ludźmi chce się żyć ,,, `
|
|
|
,,, ` w domu chlew, w bani mętlik, a w duszy śmietnik ,,, `
|
|
|
,,, ` emocje wzięły górę nad rozsądkiem ,,, `
|
|
|
,,, ` Mam rap we krwi, mam bit we krwi. Rytm serca bębni, mikrofon przedłużeniem ręki.
Słowa konsekwencja myśli, myśli skutek życia.
Życie? Nie narzekam, a u ciebie co słychać ? ,,, `
|
|
|
,,, ` jesteś ostrą zawodniczką - masz co chcesz, możesz wszystko ,,, `
|
|
|
|