|
bomibije.moblo.pl
Heej siemkaa dlaczego sie do mnie nie odzywasz ? bo myślałem ze tak mnie nie nawidziszz ! własnie jest inaczej ja sie za bardzo przyzwyczajiłam to twoje
|
|
|
- Heej - siemkaa - dlaczego sie do mnie nie odzywasz ? ;/ - bo myślałem , ze tak mnie nie nawidziszz ! - własnie jest inaczej ja sie za bardzo przyzwyczajiłam to twojego głosu ! i teraz cieżko jest mi sie odzwyczajic ! - to sie nie odzwyczajaj - spoko ;D
|
|
|
wiesz czego ona chce . czegoo ? ciebie ! mnie ? tak cb ! skad to wiesz ? bo o niczym innym nie gada jak o tobie ! (( :
|
|
|
usłyszała pukanie do drzwi. pół przytomna, z roztarganymi włosami wstała i niesfornie ubrała za dużą koszulę. na palcach, podbiegła do drzwi. ziewając, niezdarnie je otworzyła. stał z promiennym uśmiechem w jej ulubionym t-shircie. wręczył, jej bombonierkę ulubionych czekoladek i wyszeptał - miłego dnia kochanie. zaczęła się poprawiać zdruzgotana, że widzi ją w takim stanie. przyciągnął ją do siebie i delikatnie całując, powiedział - i tak Cię kocham.
|
|
|
-Nic do Niego nie czuję. - Więc dlaczego piszesz jego imię przez duże 'N'? -Przyzwyczajenie. - Dlaczego na jego widok uśmiechasz się ukradkiem i spuszczasz speszony wzrok? -Wydaje Ci się. - Czemu więc na dźwięk jego imienia podnosisz wzrok i rozglądasz się z nadzieją dookoła? -Przypadek. -Widzę, że kłamiesz. - Do cholery nie możesz zrozumieć, że wiem, że nasz związek nie ma przyszłości? Mimo to każda komórka mego ciała i każda czynność, którą wykonuję, mówi, że coś do niego czuję. Jestem osobą, która zarzekała się cały czas, że mój facet będzie ułożonym, dobrze wychowanym i zabójczo inteligentnym mężczyzną. Zakochałam się w przeciwieństwie mojego ideału.Staram się o Nim nie myśleć, więc do cholery nie udowadniaj mi na każdym kroku, że coś do niego czuję, bo sama aż za dobrze zdaję sobie z tego sprawę/ 19ula94
|
|
|
Kiedy piszę do Ciebie, tzn, że tęsknie za Tobą, a kiedy nie piszę, tzn, że chcę abyś to Ty tęsknił za mną ./looluus
|
|
|
- ej ? mała ? co jest ? - nic. - no przecież widzę,o co chodzi ? - bo wiesz.. - tak ? - no dobra.ale i tak tego nie zrozumiesz,sama dobrze tego nie pojmuje. - jak to ? - nie ma co do wyjaśniania. - ale nie mów tak.jestem twoją przyjaciółka możesz mi wszystko powiedzieć. - Pisaliśmy,wiem że tak jakby jesteśmy razem..ale.. - tak jakby? - y , no tak. - myślałam że poprosił Cię o chodzenie, jak to zwykle bywa .. - nie , tzn tak.. ale zrobił to inaczej.. mowił że kocha i potrzebuje,odwzajemniłam to.. - co !? powtarzałam Ci tysiące razy byś nie ulegała mu ! miałaś się nim tylko bawić ! - tak , ale nie umiem , nie potrafię , nie mogę. za bardzo go kocham. - ...i co dalej ? - a więc , odległość daje nam w kość i to bardzo. narazie czekamy co będzie dalej.. - to czyli jest dobrze ? - ta.. można tak powiedzieć.. - a więc dlaczego jesteś taka smutna ? - bo wiesz ? boje się.. - czego ? - tego, że wiem ,że on w każdej chwili może powiedzieć `kochanie , to nie ma sensu.`.
|
|
|
weszłam na gadu , byłeś . serce zaczeło mocniej bić.chciałam tak bardzo napisać lecz nie miałam odwagi..chciałam byś wiedział że nie tęsknie bardziej od Ciebie.wziełam na niewidoczny z opisem `;(`.byłam wkurzona , smutna , zła.zła na wszystkich.na świat , na Boga ,na przyjaciół , na rodzinę,na niego?na niego nie..nie mam zielonego pojęcia dlaczego..chciałam by trochę się pomartwił .. udało się ? nie wiem.zastanawiałam się czy napisze..mineło 5,10 min i nic.wreszczcie nie wytrzymałam.wziełam na dostępny otworzyłam okienko a ty jakbyś wiedział ze napiszę zmieniłeś status na niedostępny.
|
|
|
i strzeż, mnie Boże, żebym nie złamała, piątego przykazania dekalogu, 'nie zabijaj', jak zobaczę, tą szmatę, na oczy. : D
|
|
|
Fajnie było Cię poznać .. łatwiej pokochać, lecz trudniej o Tobie zapomnieć .
|
|
|
nie umiem zapomnieć. kochałam go tak bardzo, że pozwoliłam mu odejść. nie walczyłam, bo uważam, że nie ma sensu - jeśli ktoś nie może się zdecydować sam, czego chce, to znaczy, że nie ma o co walczyć. co pozostało? kilka fajnych wspomnień, gorycz w sercu i żal, że to co było, jest już tylko w moim sercu. co najgorsze, wydaje mi się chwilami, że już nic tak pięknego mnie nie spotka. czuję się przegrana, bo nie mam mojej miłości. czasami zastanawiam się, ile czasu jeszcze zajmie mi zapomnienie. rok? dwa? i wtedy dziękuję Bogu, że żyje się tylko raz, bo więcej nie dałabym rady ... / anylkaa
|
|
|
-płaczesz? -nie kur.wa, sikam oczami!
|
|
|
Delikatnie przysuwając się do niej, chwycił pewnie,jednak bardzo ostrożnie za szyję, topiąc pocałunek w jej wargach. A one oddały się w całości jego władaniu. Swego zielonego wzroku nie oderwał ani na moment podziwiając jej delikatne rysy twarzy'
|
|
|
|