 |
blondziaaaa.moblo.pl
spotkałam się z tobą musimy pogadać powiedziałam poważnie . zapytałeś o co chodzi . chwile się wachałam jednak chwyciłeś mnie za ręce patrząc głęboko w oczy i p
|
|
 |
spotkałam się z tobą , " musimy pogadać " powiedziałam poważnie . zapytałeś o co chodzi . chwile się wachałam , jednak chwyciłeś mnie za ręce , patrząc głęboko w oczy i powiedziałeś , że mam Ci powiedzieć . " dobra , jestem w .. CIĄŻY . " . wpatrywałeś się we mnie z wieeelkimi oczami . wypuściłeś powoli powietrze mówiąc : spoko , poradzimy sobie jakoś , chyba . - nie wierzyłam własnym uszom . jezu jezu jezu jaki on niesamowity ! - krzyczałam w myślach . walnęłam cię w ramię wrzeszcząc : PRIMA APRILLIS IDIOTO ! patrzałeś na mnie chwilę jak na wariatkę po czym powiedziałeś spokojnie : nienawidzę cię . - skarbie , kochasz , kochasz - odpowiedziałam z uśmiechem . wziąłeś mnie na ręce , zacząłeś biec i krzyczeć NIENAWIIIDZĘ . piszczałam jak głupia . rzuciłeś mnie na łóżko , pochylając się nade mną , mówiąc : kocham oczywiście że kocham. w chuj mocno, no i zaczęliśmy się całować . najcudowniejsze prima aprillis w moim życiu !
|
|
 |
Cały czas pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Dosłownie rzuciliśmy się na siebie. Przez bite trzy godziny siedzieliśmy wtuleni w siebie w parku i rozmawialiśmy. O wszystkim i o niczym. Było nam tak cholernie dobrze. Ale nie mieliśmy dużo czasu. Ty musiałeś być o normalnej porze już w Krakowie, ja też powinnam wrócić normalnie że 'niby ze szkoły'. Gdy odprowadzałam Cię na peron, szepnąłeś " Dziękuje Skarbie, to był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Jesteś najważniejsza. Kocham Cię strasznie mocno " po czym pocałował mnie w czoło i wtulił w siebie. Łzy zaczęły lecieć po policzkach. Otarł je. Powiedział, że moje łzy nie są tego warte
|
|
 |
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć 'jemu' w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy wchodzisz na gadu, zmieniasz status na ‘dostępny’, a on natychmiast staje się ‘niewidoczny’? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pier.dol mi , że czas leczy rany !
|
|
 |
Siedziałeś na ławce z kolegami, koło Ciebie było trochę miejsca. Gdy szłam, w stronę ławki, przede mnie wepchała się ta tleniona suka. Uśmiechnęła się w moją stronę szyderczo, a z Tobą rozpoczęła flirt. Usiadłam więc sama na podłodze, wstałeś i usiadłeś koło mnie. Tym razem to ja, uśmiechnęłam się szyderczo do Ciebie
|
|
 |
I wiesz co mnie bardzo boli , ze o godzinie 10;00 zapewniales mi milosc do konca swiata , pocalunek na dzien dobry i dobranoc , dlugie spacery o 3;00 w nocy i ze nigdy mnie nie zostawisz czy nie zranisz , a dwie godziny pozniej nie odbierales odemnie telefonow , nie odpisywales na esemesy i bawiles sie najlepiej jak potrafisz z moim wrogiem w łóżku na ktorym spałam , siedziałam , lecz najbarniejsz zabolalo nie to ze zostawiles mnie z niespelnionymi marzeniami , tylko ze zrobiles to dla niej ...
|
|
 |
Wybrał inną. Była bardziej skąpo ubrana. Miała zdecydowanie więcej makijażu na twarzy. Była głośnia i wulgarna.Miała naprawde czym oddychać. A co najważniejsze , miała łatwiejszy wjazd do garażu.
|
|
 |
może, gdybym była tanią dziwką, moje powodzenie u niego, by wzrosło.
|
|
 |
i chciałabym mieć dziś już pod nogami pewny grunt i, żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
 |
czy naprawdę pośród Twoich kumpli i cholernych browarów nie ma dla mnie miejsca ?
|
|
 |
i żeby nie było zbyt pięknie to musiało się coś zjebać.
|
|
 |
. a może to na tym polega ? ty musisz przestac kochac żeby jemu zaczęło zależec .
|
|
 |
zgubiłam się między dniem a nocą, fikcją a rzeczywistością, uśmiechem nr 4 a nr 636 . nadszedł czas odkurzyc półkę . każdą szufladkę, każdy zakamarek . zapisac na dodatkowej płycie kilka ważnych wspomnień i wydarzeń . poddac się formatowaniu . życ chwilą jak w dzieciństwie .
|
|
|
|