 |
blondziaaaa.moblo.pl
proszę nie uśmiechaj się na do widzenia. będzie mi łatwiej.
|
|
 |
proszę, nie uśmiechaj się na do widzenia. będzie mi łatwiej.
|
|
 |
A mówiłam, że już nigdy się nie zakocham.. miłość podeszła do mnie znienacka,
kopnęła mnie w dupe, związała mi ręce,
zakryła oczy i otworzyła drzwi do serca ..
|
|
 |
muszę się ogarnąć. Poukładać ten chwilowy burdel uczuć...
|
|
 |
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół, ale kocham Cię! kocham! wciąż Cię kocham kurwa, i nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne.
|
|
 |
Bo wokół Ciebie kręci się cały Mój świat ! ;*
|
|
 |
Nie bierz przedmałżeńskich nauk od typa który nie rucha! Słuchaj zawsze tego co podpowie serce Nie daj sobą manipulować nigdy więcej! ... Nie masz czasem wrażenia, ze Bóg to hipokryta? Ludzie umierają z głodu jak księża żrą do syta ...
|
|
 |
`każdy mój dzień wypełniony Twoim uśmiechem jest idealny . :*
|
|
 |
Więc patrz , bo właśnie idę dać sobie radę .
|
|
 |
To wtedy przytulił mnie po raz pierwszy. Zrobił to tak, ze cała ja zmieściłam się w Jego ramionach..Było mi ciepło i przyjemnie, a łzy po woli wysychały mi na policzku.Czułam się bezpiecznie..Zamknęłam oczy rozkoszując się Jego zapachem perfum, który złączył się z zapachem tytoniu.-przecież on nie pali..-powiedziałam w myślach i w tej chwili do mnie dotarło, że znajduje się w ramionach zupełnie kogoś innego, niż, w których bardzo bym chciała się znaleźć..Znów poczułam jak łzy wypełniają moje policzki, a tętno z rozpaczy przyśpiesza..Słyszałam jego czule słowa. Próbował mnie pocieszyć choć nie wiedział o co chodzi..a może wiedział..lecz nie wspomniał o tym ani słowem..Byłam wściekła na siebie,że do tego dopuściłam.Odsunęłam się od niego i spojrzałam w jego niebieskie tęczówki..-przepraszam..-szepnęłam ledwo słyszalnie, ale on usłyszał.-Nie szkodzi.Poczekam-odparł.Koniuszkami palców otarł mi łzy z policzków, pocałował w czoło, po czym się odwrócił i odszedł.
|
|
 |
Pamiętasz te serduszka na końcu zeszytu od matmy z Twoim imieniem w środku? To zapomnij. Teraz pokrywa je gruba warstwa korektora.
|
|
 |
Ufasz mi? - zapytał, patrząc w jej delikatną twarz, pełną zwątpienia i niepewności. A ona w odpowiedzi zamknęła oczy i podała mu swą dłoń, mówiąc: - Prowadź.
|
|
|
|