|
blondynaaa69.moblo.pl
powiem ci prawdę mam ciężki charakter i marne szanse by się zmienić !
|
|
|
` powiem ci prawdę - mam ciężki charakter, i marne szanse by się zmienić !
|
|
|
Byłam chwilą zapomnienia. A raczej pocieszeniem, gdy z ich związkiem było źle. Nie miałam pojęcia o jej istnieniu. A gdy się dowiedziałam, że mnie oszukał.. cieszyłam się, że to mnie wybrał, by poprawić sobie humor.
|
|
|
pamiętasz nasze pierwsze spotkanie ? pierwszy pocałunek ? pierwsze wypowiedziane 'Kocham Cię' ? pierwszą kłótnię i pierwsze pogodzenie się ? pamiętasz ? ... czy może to też Ci już tamta wymazała ?
|
|
|
a ona po prostu miała tego wszystkiego dosyć, wiesz? przestała się przejmować, zaczęła tłumić w sobie wszystkie uczucia. ból, który zadawałeś jej coraz częściej.. na początku zabijał, ale nauczyła się z nim żyć. było ciężko, owszem. może nie jest jej lepiej, ale na pewno trochę łatwiej.
|
|
|
`- A co , jeśli Cię kiedyś zostawię . ? - To Ci tak wpier.dolę , że już żadnej nie dotkniesz
|
|
|
Kiedy jesteś z kimś, cały świat się nie liczy. Na początku jest super. Potem dochodzą sprzeczki o byle co. Oddalacie się od siebie, ale nadal tkwicie w przekonaniu, że to największa miłość waszego życia. I kłótnie. Już tym razem poważne. Lecz nadal jesteście razem. Przyzwyczajenie? A może niechcęć bycia samemu? Już Wam tak nie zależy, choć Jego dotyk nadal przyprawia Cię o dreszcze.
|
|
|
krzyknęła że go kocha, prosto w twarz, w oczach miała łzy, po prostu pragnęła by ją przytulił, powiedział że ją kocha i będzie się nią opiekował, ona tego potrzebowała. on odszedł w milczeniu. nazwała go tchórzem. wrócił się , ścisnął jej dłoń i powiedział że nie ma prawa wyzywać go od tchórzy. pocałował ją i zapytał czy dalej jest tym za kogo go uważała. zacisnęła lekko wargi, po czym się uśmiechnęła. to wystarczyło.
|
|
|
Dziwka to zawód, kurwaa to charakte
|
|
|
kiedy tak kładłeś delikatnie swoje dłonie na moich biodrach, a ja obejmowałam Twoją smukłą szyję, uświadamiałam sobie, że nie chcę nikogo innego. byłam wyczulona na Twój zapach, łaknęłam go. godzinę po jego powąchaniu nadal czułam go na sobie, chciałam by przeniknął mnie do szpiku kości. Twój czuły dotyk koił wszelki ból, mogłeś dotykać mnie tak cały czas, nigdy nie zaczęłoby mi to przeszkadzać. kiedy szeptałeś mi do ucha, czułam na całym ciele przechodzące dreszcze, pozwoliłabym Ci mówić tak godzinami, nie doczekałbyś się znudzenia. i teraz, kiedy wiem, że więcej nas to nie spotka, że nasze drogi się rozłączyły, że nie jesteś mi pisany, nie potrafię wrócić do normalności, bo w uszach nadal dźwięczą mi słowa nadziei, w skrzynce pocztowej mam setki pięknych słów, a na tapecie wspólne zdjęcie. nie umiem się tego pozbyć
|
|
|
Każdy ma taki moment, kiedy musi zamknąć pewien etap. Nie po to, żeby siedzieć. Po to, żeby iść dalej. Po to, żeby sięgnąć dalej. Po to, żeby zrobić więcej
|
|
|
Kiedyś była inna. Była tak po prostu szczęśliwa. Teraz jest inaczej. Teraz powinieneś przewrócić oczami i stwierdzić, że to głupota uzależniać swoją radość od faceta, ale to nie tak. Ona jest szczęśliwa. Przestała płakać po nocach. Nie wchodzi już ciągle na Jego profil na nk. Czy można uznać za postęp usunięcie Jego numeru GG z listy kontaktów? W Jej przypadku niewątpliwie tak. Nie myśli już tak często o Nim. Czasem nawet wydaje Jej się, że mogłaby już być z kimś innym, ale to tylko chwilowe złudzenia. Ona jest sama. Dobrze Jej z tą samotnością. Może uśmiechać się na ulicy do przystojnych mężczyzn, wymieniać niezobowiązujące sms'y, chodzić do kina z kolegami, którzy są w Niej nieprzyzwoicie zakochani, robić wszystko. Tylko, że Ona nie chce. Nie możesz powiedzieć, że jest za wcześnie. Minęło za dużo czasu. Kiedyś będzie lepiej, wierzy w to. Czy chciałbyś aby znów była szczęśliwa? Tak mało, a tak wiele.
|
|
|
To wszystko jest dziś takie inne. Dlaczego? Bo przyjaciółka opuściła, bo najlepszy przyjaciel zawiódł, bo czas za szybko płynie, bo oranżada nie smakuje już jak dawniej, bo za dużo przeżyć, bo kawa jest bardziej gorzka, bo nie wychodzi słońce, bo cały czas ma takie piękne i wesołe oczy, bo uśmiecha się mimo wszystko, bo Go kocham. Jego kocham. Chłopaka, który jeszcze wczoraj mówił, że nic z tego nie będzie. Nie będzie, bo ma inną. Moja przyjaciółka znalazła chłopaka. Mam nadzieję, że dobrze Im się układa, a przyjaciel? O wszystkim wiedział. Nic nie powiedział, nie chciał mnie martwić podobno, ale kur#%, ja teraz cierpię! Szkoda, że Oni nie widzą jak bardzo, jak mi często spływa łza, jak często leżę w łóżku bezruchu, jak, coraz częściej, mam myśli samobójcze
|
|
|
|