|
blondbond.moblo.pl
Przepraszam kochanie.. Nie chcialem Cie w to wciagac w ta tragiczna milosc.
|
|
|
" Przepraszam, kochanie.. Nie chcialem Cie w to wciagac - w ta tragiczna milosc. "
|
|
|
Kochanie, jestes wielkim dzieckiem. Myslisz, ze mowiac `przepraszam`, uleczysz wszystkie omylki ibledy mionych lat ? Ze, wymazesz je z pamieci ? Ze, zmywasz trucizne z dawnych ran ?
|
|
|
Ahh, gdybym tak mogla wyrwac serce z mojej piersi i wrzucic je w nurt rzeki. Wtedy, nie byloby wiecej bolu, ani tesknoty, ani wspomnien.
|
|
|
Niektorzy twierdza, ze slyszeli jak jej serce peklo z bolu.
|
|
|
Umiec kochac - do tego trzeba ukonczyc szkole cierpienia.
|
|
|
Widzialam Twoj wzrok na mnie, gdy szedles z nia przez park. Wiem, wiem. Ciagle to o mnie myslisz, zanim zasniesz. Zupelnie tak, jak ja o Tobie.
|
|
|
Czasem brak slow, by mowic i smutek okrywa twarz.
|
|
|
Tyle samotnych drog musialam przejsc bez Ciebie.
|
|
|
W nerwach poobgryzala wszystkie paznokcie. Gdy je wypluwala, wkladala w to serce. Tak jakby wypluwane ogryzki zawieraly to zlo, ktore w niej siedzi. Jakby, zawieraly cala zlosc jaka przenikala jej cialo od koniuszkow palcow po czubek glowy. Zlosc na siebie, caly swiat i bezduszne czarne oczy pluszaka, ktory siedzial na jej biurku i wpatrywal sie, tak jakby chcial jej wiele powiedziec. Twarz zdobi grymas od ladnych pau chwil. Wiecznie zmarszczone czolo i z trudem powstrzymywane lzy. Nieznosny bol glowy z powodu nadmiaru emocji, glosnych krzykow i nerwow. Mysli penetrujace zakamarki mozgu. Trzesace sie rece.. I w koncu blogie poczucie sennosci. Teraz nic juz nie musi. Nawet od siebie juz nie oczekiwala niczego.
|
|
|
" W jednej chwili stoisz na, zdawaloby sie, pewnym gruncie i wiesz, ze mozecie ufac sobie bez reszty. W drugiej, z powodu jednej nieuwagi, ten grunt usuwa Ci sie spod nog i zostajesz nagle zawieszona w powietrzu. "
|
|
|
I spojrzeniem nieraz kobiety nagrzesza wiecej, niz czynem.
|
|
|
Pytam, gdzie ta radosc ktora kiedys we mnie byla ?
|
|
|
|