|
blackmirror.moblo.pl
Wtargnęła do domu robiąc wielki hałas.Pobiegła do kuchni biorąc z niej ogromny nóż do mięsa.Schowała go pod bluzę i wychodząc trzasnęła drzwiami.Zdziwieni rodzice wzrus
|
|
|
|
Wtargnęła do domu robiąc wielki hałas.Pobiegła do kuchni biorąc z niej ogromny nóż do mięsa.Schowała go pod bluzę i wychodząc trzasnęła drzwiami.Zdziwieni rodzice wzruszyli tylko ramionami dodając "-ach, te dojrzewanie". Szybkim krokiem poszła na ich ulubioną łąkę nad jeziorem. Dotarła pod najmniejsze drzewko na łące i skreśliła napis"KC",który był napisany już przed wakacjami,przez niego niby dla niej.Wbiegła pod najbardziej rozłożyste drzewo nad jeziorem i wyryła różne wyzwiska typu jak:"dupek, kretyn, huj, idiota, jebany zdrajca". Była wściekła. Cała zdyszana i czerwona wróciła się do domu. W połowie drogi wróciła się na łąkę i pod napisami wyskrobała dużymi literami jeszcze :"KOCHAM CIĘ"I z wsciekłości zostawiła nóż pod drzewem.Następnego dnia wróciła na łąkę pomyśleć i z ciekawości zerknęła na drzewo, czy napisy są nadal wyryte. Znalazła tam dopisek:"Przepraszam,nie chciałem,JA CIEBIE TEŻ".Płakała jak dziecko gdy zobaczyła ten sam nóż wbity w jego serce z napisem"Nie chciałem".
|
|
|
|
Żeby nie myśleć o Tobie, musiałabym chyba już nigdy nie zasnąć./nw
|
|
|
|
Wściekła na swojego ojczyma dotarła na przystanek autobusowy. Nie miała siły nawet sprawdzić autobusów. Dookoła niej nikogo nie było. Padał deszcz, założyła kaptur, położyła się na ławce obok przystanku i zamknęła oczy. Leżała tak ponad pół godziny. Usłyszała czyjeś kroki więc dalej z zamkniętymi oczami przesunęła się na bok ławki. "-Nie musisz się posuwać." Tego głosu nie słyszała od dawna. Wszędzie poznałaby głos taty. Serce zaczęło jej dudnić z wściekłości."-Co tam u Ciebie, u mamy?" Ciągnął dalej swoje zdanie. -Co tam u mnie kurwa?! Było się tym zainteresować parenaście lat temu, kiedy nas zostawiłeś!-krzyknęła na cały głos. Nadjechał jej autobus. Weszła do niego, stanęła w kąciku i usiadła. Jedna łza spłynęła jej po policzku. Łapiąc ją powiedziała cicho pod nosem "-Już nigdy mnie nie zobaczysz". Lekki uśmiech pojawił się jej na twarzy. Jadąc dalej, rozmyślała nad tym, jakiego to jednak ma wspaniałego ojczyma./nw
|
|
|
Czasem mam takie dni, że przyjdę do domu, położę się na mojej fioletowo-niebieskiej pościeli, wtulę głowę w poduszkę w kwiatki i zacznę płakać. Wszyscy mają mnie za silną i może teżtaka jestem, ale odkryłam, że to jedyny sposób by wyrazić to, jak bardzo Cię kochałam i NADAL kocham"./bm
|
|
|
dlaczego za mną idziesz ? - chciałem powiedzieć Ci , że Cię kocham. - widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. - jakiej przyjaciółki ? - jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza. stoi za Tobą. - ale tu nikogo nie ma.. - widzisz , gdybyś mnie kochał , nigdy byś się nie odwrócił./loveciebie
|
|
|
-On mnie nie obchodzi!-Tak jasne..powiedzmy,że ci wierzę...-O dostałam sms. I w tej chwili wyciągnęłam szybko telefon i bałam się zobaczyć kto pisze. Zrobiłam wystraszoną minę i szybko schowałam go to torby.Przyjaciółka spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem i dodała-Nie zobaczysz kto to?-Nie...-Jednak Ci na nim zależy,..-Nie prawda udowodnię Ci to!Wyjęłam telefon z torby i odczytałam z roztrzęsioną reką sms. "MAMA: kup po drodze cukier". -To nie on...-Ha! mam cię!. I właśnie w tamtej chwili nieświadomie przyznałam się do tego, że chyba nadal jednak trochę go kocham./blackmirror
|
|
|
Kiedy mama powiedziała na głos, że dzwonił -i wypowiedziała jego imię-serce zaczęło mi mocniej bić i aż mnie zabolało. Z blaskiem w oczach spojrzałam głębokim wzrokiem na mamę z niepewnym uśmiechem i zapytałam"-dzwonił, naprawdę dzwonił?!". Po czym ona odpowiedziała "-o nie, przepraszam nacisnęły mi się numerki "515" i wyskoczyło Jego imię. Razem z moim blaskiem w oczach i sercem, ustała też nadzieja./blackmirror
|
|
|
|