siedziałam na łóżku czytając ulubiona gazete. nagle wibracja , sms . myślę pewnie
znowu "coś wygarłam" . nie , to nie to . to on . zdziwiona widokiem otczytuje wiadomość
"musimy pogadać . bądź tam gdzie zawsze za pół godziny ". uszykowałam sie i wyszlam.
całą drogę rozmyslałam po cholere tam ide . znowu wroca wspomnienia uczucia ..
doszlam . siedzial na ławce jak zawsze z fajka w reku . rzucilam " co chcesz "
on " musimy pogadac" poo czym wzial bucha . usiadłam obok niego mowiąc o co chodzi . on powiedział
" nie wiem jak ci to powiedziec .. po prostu , kocham cie . kocham cie jak cholera. odkad nie jestesmy razem ciagle mysle o tobie . nie moge juz bez ciebie wytrzymac .. lzy zaczely splywac mi po policzku
nie chciałam do tego wracac. dosyc sie nacierpialam . wiedzialam ze bedzie tak samo..
|