|
blackflowers.moblo.pl
nienawidziłam tego gdy w tygodniu robiłeś spontaniczny melanż. po czterech godzinach snu budziłeś mnie słowami: ' kurwa zaspane!'. wstawaliśmy w przeciągu kilku seku
|
|
|
nienawidziłam tego, gdy w tygodniu robiłeś spontaniczny melanż. po czterech godzinach snu budziłeś mnie słowami: ' kurwa, zaspane!'. wstawaliśmy w przeciągu kilku sekund z łóżka latając po domu jak popierdoleni. potrafiłam sie wtedy ogarnąć w dziesięć minut i do tego jeszcze wypić kawę. wybiegaliśmy z domu na autobus drąc się na siebie , że to najgorsza głupota robić melanż gdy na drugi dzień czeka nas szkoła. gdy wsiadaliśmy do autobusu całowałeś mnie w czoło mówiąc: ' zuch dziewczyna, wyrobiła się w kilkadziesiąt minut'. zmęczona siadałam dodając: ' ta, wyrobiła się - jak gówno w betoniarce chyba' spoglądając na swoją nieogarniętą twarz w lusterko. / veriolla
|
|
|
Za każdym razem kiedy zaczynam ten temat z Twoich ust pada zdanie "Gówno wiesz o miłości .. za młoda jesteś " a ja chodź mam "x" lat wiem o miłości więcej niż Ci się wydaje .. a dowodem na to jest kochanie takiego palanta jak Ty ! / ciamciaramciaa
|
|
|
A to co myślą o mnie Twoi koledzy, obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg ! Więc możesz im powiedzieć, że nie muszą się wysilać i niszczyć tego co jest między nami./ ciamciaramciaa
|
|
|
On ideał o którym ona mogła tylko pomarzyć. Jedyny taki w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Ona , szara myszka wstydząca się wszystkich i wszystkiego. A mimo to byli najszczęśliwszą parą pod słońcem ! / ciamciaramciaa
|
|
|
wena przybywa gdy patrzę na jego zdjęcia . chciałam je spalić , on nie ma pojęcia jak ważny był dla mnie przez ponad rok . teraz trzeba zrobić do przodu krok . zapomnieć o idiocie co zniszczył życie . mam to już gdzieś - powiem Ci skrycie . / ransiak
|
|
|
leżeć na zielonej łące, patrzeć w błękitne, czyste niebo i jeść lody czekoladowe !
|
|
|
wyjść, założyć słuchawki na uszy i iść przed siebie. odejść od kłopotów, zmartwień.. odizolować się od wszystkiego, to moje marzenie .
|
|
|
gadałam z kumplem na gadu o tobie . w pewnym momencie napisał : - czego ty tak naprawdę od niego oczekujesz ? . - jeej , tylko nie zadawaj mi takich pytań , proszę Cię brat . - odpisałam jęcząc przed laptopem . chociaż byłam pewna , że to co mu napiszę zostanie między nami , to zupełnie nie wiedziałam co mu odpowiedzieć . zastanowiłam się chwilę nad tym pytaniem . czego ja tak naprawdę od ciebie chcę ? . i wiesz , chciałabym , żebyś był przy mnie tak jak teraz . żebyś interesował się mną każdego dnia , droczył na każdej przerwie w szkole , podgryzał mi ramiona , kiedy nauczyciel odwróci się plecami do tablicy , ściskał moją rękę pod ławką , przejmował się , kiedy dzieje się ze mną coś złego , zapewniał , że wszystko się ułoży . trzymał mnie mocno , kiedy znów za dużo wypiłam , chcę , żebyś 'zadręczał' mnie wiadomościami do nocy , myślał o mnie , tęsknił . chcę poczucia , że znaczę dla ciebie więcej niż te wszystkie inne dziewczyny . po prostu chcę , żebyś był mój / ransiak
|
|
|
dzisiaj kochanie , mam ochotę cię porwać i zamknąć w szafie w tajemnicy przed mamą . mieć cię blisko siebie każdej nocy i spełniać z tobą najskrytsze fantazje . / ransiak
|
|
|
dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć , odwracałam co chwilę mokrą poduszkę na inny bok , serce czułam dosłownie w krtani . przytłoczona tym całym natłokiem spraw , kłopotów nie byłam w stanie zmrużyć oka . chociaż rozmawiał ze mną prawie do wzejścia słońca , wcale nie czułam się lepiej . pewnie , genialnie było czytać jego zapewnienia co do nas , do tego , że wszystko się ułoży , ale to nie było to . potrzebowałam , żeby przyszedł , usiadł i tylko mnie przytulił . nic więcej . chciałam poczuć go przy sobie tak jak kilka godzin wcześniej . nie chciałam żadnych zapewnień co do uczuć . jedyne co było mi wtedy niezbędne to odgłos jego powolnego , opanowanego oddechu tuż przy moim uchu . / ransiak
|
|
|
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali. /kiika
|
|
|
Miłość nie jest dla mnie. Za bardzo sie przywiązuje, zbyt mocno zakochuje. / roobakowa
|
|
|
|