|
biszkopt.owe_serce.moblo.pl
Wiedziała że wszystko jest ulotne nietrwałe i trzeba to przeżywać tutaj i teraz «
|
|
|
Wiedziała, że wszystko jest ulotne, nietrwałe i trzeba to przeżywać tutaj i teraz «
|
|
|
Żelki były tej nocy jak tlen. Znowu można było oddychać
|
|
|
Wiesz, że pisałam ten list minimum 1000 razy? Pisałam go w myślach, pisałam go na piasku na plaży, pisałam go na najlepszym papierze, jaki można było kupić w Zjednoczonym Królestwie, pisałam go sobie długopisem na udzie. Pisałam go na obwolutach płyt z muzyką Szopena. Pisałam go tyle razy... Nigdy go nie wysłałam.
|
|
|
Wie pan, nawet fuck nie znaczy już dzisiaj tego, co kiedyś. Szkoda w zasadzie.
|
|
|
Świat się zmienia, ale na szczęście nie Bourbon Street. Niezmiennie tak samo zwariowana.
|
|
|
Ty się serce nie wywyższaj.
|
|
|
Ten dzisiejszy lęk był zupełnie inny. Uniwersalny, powszechnie znany, nazwany i zbadany dogłębnie. Wiedział dokładnie czego się bał. Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać. Na lęk bez imienia nie pomagają nawet strzykawki.
|
|
|
Szczęście... Jakie to pojemne słowo...
|
|
|
Słowami można zastąpić zapach i dotyk. Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi. Zapach można tak opisać, że nabierze smaku i kolorów || radocha do kwadratuUuuuuu :D
|
|
|
Siedziała wyprostowana na krześle, z dłońmi położonymi na udach. Nie mogła się poruszyć. Stosy chusteczek higienicznych poplamionych rozmazanym makijażem, przykrywały zawartość torebki, wysypaną na blat stolika, na którym stał monitor. Sama torebka leżała na podłodze, przygnieciona nogą krzesła, na którym siedziała. Czuła pieczenie oczu i słoność łez spływających na wargi
|
|
|
Samotnym jest się tylko wtedy, gdy ma się na to czas.
|
|
|
Rozum, zrobisz coś dla mnie? To bardzo ważne. Nigdy ci tego nie zapomnę. Zrobisz? Mógłbyś mi wyłączyć na jakiś czas Sumienie? Dokucza mi. Strasznie mi dokucza.
|
|
|
|