|
bijbanana.moblo.pl
'ponoć tego kwiatu to pół światu a ja natrafiam na te zerwane albo te będące pod ochroną .
|
|
|
'ponoć tego kwiatu to pół światu , a ja natrafiam na te zerwane , albo te będące pod ochroną .
|
|
|
Pięć fioletowych opakowań po milce, trzy puszki po Red Bull'u, sterta chusteczek na dywanie i stłuczony talerz pod nogami. Nadal chcesz wiedzieć jak się czuję?
|
|
|
Dużo myśli w głowie mam nie potrafię ich ogarnąć Dużo myśli, chce dać rade już chodź nie wiem jak to zrobić. byłam z tym wiesz sama jak cień gaszę płomień i znikam gdzieś...
|
|
|
To jedna używka, moja prywatna koka, Jej nie kupisz w ludzkim ciele, wciągam w serce nie do nosa. W kłopotach poprawia humor lecz nie kocha się za coś, Wielu mi zazdrości dobrze wiedzą co tracą..
|
|
|
Spuściła wzrok, milczała. - Co jest mała? - Zapytał. Chciała wykrzyczeć mu wszystko: to, że go kocha jak nikogo innego, to, że wieczorami ma strasznie mokre oczy gdy o nim myśli, a na koniec, to jak bardzo go kocha, a zarazem nienawidzi. Odpowiedziała tylko - Zagapiłam się, sorki.
|
|
|
świata poza sobą. z każdym dniem ich uczucie rosło. momentalnie byli wstanie, wskoczyc w ogień za sobą. wszyscy zazdrościli im idealnej miłości. oni sami czuli się najszczęśliwsi na świecie. szczególnie ona. on był jej marzeniem przez wiele lat. żyła ze świadomością, że może mieć każdą, jednak nie każda może mieć jego. w końcu go dostała. wypady razem, wspólne zdjęcia na n-k, wyznawanie miłości w opisach na gg. po 3 latach, coś się między nimi zmieniło. poszli do innych szkół, nie mieli czasu dla siebie. z czasem w ogóle się nie widywali. a jeżeli już się widzieli, rozmawiali jak kumple. nie okazywali sobie uczuć. pewnego dnia zadzwonił do niej, mówiąc, że lepiej będzie jak sie rozstaną. sama to zauważyła. z idealnej pary, stali się kumplami. stać był ich tylko na "cześć" i "siema" .
|
|
|
wkurwia mnie fakt , że nie mogę ustawić nawet przybitego opisu , bo zaraz piszą wszyscy z mojej listy , a ja muszę wymyślać tysiące historyjek ,abyś nie dowiedział się prawdy...
|
|
|
Doszłam do wniosku, że najlepiej jest rozmawiać z samą sobą. przynajmniej masz pewność, że ten do kogo mówisz Cię rozumie.
|
|
|
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego.Na początku ustaliły, że kryje młość, więc zaczeła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach,Piękno w tafli wody, strach w dziupli w drzewie,skromność pod kamieniem, a szalenstwo w krzaku dzikiej róży. Milość doliczyła do 100 i zaczeła szukać. Znalazła nadzieje,strach,piękno,skromność.. Ale gdy szukała szaleństwa jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy. Szaleństwo czując się winnie obiecało, że zawsze będzie jej towarzyszyć.Od tej pory miłość jest ślepa a prowadzi ją szaleństwo...
|
|
|
Mam być do przesady pruderyjna, kokieteryjnie zalotna, zalotnie figlarna, figlarnie ponętna, ponętnie erotyczna, erotycznie niezaspokojona, a wtedy on zwróci na mnie uwagę. Nie daje mi jednak spokoju zasadnicze pytanie: "dlaczego to ja mam być taka i owaka , aż do erotycznie niezaspokojonej? Dlaczego to ja muszę robić z siebie idiotkę, żeby on zobaczył we mnie kobietę? A on? Czy nie może tak po prostu podejść, spojrzeć mi głęboko w oczy i czule wyznać: "od pierwszego spojrzenia zwróciłem na ciebie uwagę"? Widać nie może - westchnęłam z rezygnacją. W recepcie na szczęście we dwoje zadbano o to, żeby kobieta starannie i długo oraz w przemyślany sposób się upokarzała
|
|
|
" Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.''
|
|
|
` Powątpiewam w Ciebie często, jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość. Może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne, chciałabym ułożyć wszystko sama jednak nie umiem, nie rozumiem jak mogę mieć tylko nadzieję, chcę godnie żyć, dobrze żyć to aż tak wiele?'
|
|
|
|