 |
bezsennie.moblo.pl
i coś pękło między nami coś jak mięśni zanik nie pozwala dojść do siebie
|
|
 |
i coś pękło, między nami coś jak mięśni zanik, nie pozwala dojść do siebie
|
|
 |
ich setki słów na wietrze ich gesty, ból to piękne, ból przeciwko światu i całej reszcie
|
|
 |
zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic, brudnych tak, że możesz brud przytulić
|
|
 |
i poszło się jebać im całe ich piękno, z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go, powiedział `nie chcę żyć, idź po wódkę`
|
|
 |
coś pękło, kiedy przyszła codzienność, i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
|
|
 |
mówił, że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał
|
|
 |
kiedy ja kocham Ciebie Ty mówisz to nie ma sensu, co było wypalone jak popiołka pełna skrętów, za dużo zakrętów, za dużo przykrych słów
|
|
 |
nie czaje tych co trwają w dziwnych związkach, kochasz to jesteś, nie to nara piątka
|
|
 |
więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno
|
|
|
|