|
bezchmurneniebo.moblo.pl
czasem nie mam juz sil by ogarniac twoja persone... czasem zal mi samej siebie ze w ogole probuje Cie ogarnac przeciez to jest awykonalne a ja nadal probuje...
|
|
|
czasem nie mam juz sil by ogarniac twoja persone... czasem zal mi samej siebie, ze w ogole probuje Cie ogarnac przeciez to jest awykonalne, a ja nadal probuje...
|
|
|
Często staje przed wyborem... zranic Ciebie lub samej cierpiec... zawsze ja cierpie...
|
|
|
Kochanie... Nie wiem co ty w sobie masz, ale dzieki tobie latam po calym domu z bananem na twarzy i spiewam kawalki piosenek ktore przyjda mi na mysl... Kocham ten stan!!
|
|
|
Po mojej wczorajszej wiadomosci z informacja, ze trzeba zakonczyc to co sie zaczelo, zaczales dzwonic, nie odebralam, dlawilam sie wtedy placzem... Dzis piszesz czy chce bys przyjechal... Chce i nie chce, napisalam ze masz wpadac, ale twoja kolejna wiadomosc mnie rozwalila na czesci pierwsze " oboje wiemy, ze trudno byloby nam zapomniec o sobie i sie nie spotykac, przyjade i porozmawiamy przy kawie, dobrze;)?" i co mam myslec? Ze przyjedziesz u nagle bedzie ok??? Czy ze przyjedziesz powiesz swoje i pojedziesz w pizdu??? Oczywiscie, ja glupia wierze ze przyjedziesz i powiesz, ze chcesz zebysmy byli razem...
|
|
|
Zbyt wazna jest ta sprawa bys mogl spytac o rade przyjaciela, publicznosc, badz pol na pol... To milosc, a nie gra o milion
|
|
|
I jak ty to sobie dalej wyobrazasz kolego??? Ze bedziemy sie spotykac, calowac, kochac i nadal bedziemy sie nazywac kolegami??? To nie wyjdzie ja juz sie zakochalam drogi kolego, juz lzy wylalam... Albo wszystko, albo nic.... W tym przypadku nie ma mozliwosci pol na pol...
|
|
|
Nawet tymbark wie, ze przyprawiasz mnie o motylki w brzuchu;**
|
|
|
Kiedy kolezanka z klasy powiedziala mi, ze nie teskni tak bardzo za miloscia swojego zycia, bo ma jego zdjecie na tepecie, pomyslalam ze laska ma ladnie nasrane w bani... A dzis? Czuje to samo...
|
|
|
I to durne uczucie po zakonczonej rozmowie, potocznie zwane tesknota...
|
|
|
A dzis zyje juz tylko 18 marca!
|
|
|
Nawet cheetos'y pizzerini przypominaja mi twoja persone...
|
|
|
Pytam dlaczego, lecz znów odpowiedzi nie ma żadnej, wiem tylko jedno-że zawsze wstanę, gdy upadnę...
|
|
|
|