|
basically.moblo.pl
taa dokładnie
|
|
|
wiem, że na pytanie kim dla Ciebie jestem, nie znasz odpowiedzi.
|
|
|
a teraz Ty poczuj smak mojej obojetności.
|
|
|
mógłbyś coś, być byś mógł.
|
|
|
i najgorsza jest świadomość, że piszesz do niej to samo, co kiedyś pisałeś do mnie.
|
|
|
pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
|
|
|
przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
|
ostatnio, co wieczór, włączam archiwum i pomimo tego, iż znam owe rozmowy z nim na pamięć, czytam je na nowo. ranię się zupełnie świadomie. przypominam sobie, jak dawniej było mi dobrze. jak cudownym było życie z sercem.. z jego osobą u boku.
|
|
|
nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. do tego, że taki chłopak jak on mógłby zawładnąć całym jej światem.
|
|
|
zawsze trzeba podejmować ryzyko. tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
|
|
|
|