|
bansujjj.moblo.pl
Pisząc myśle ile jeszcze razy mnie okłamiesz ile razy bedę się dowiadywała o twoich nowych występkach od innych czy kiedykolwiek się zmienisz by życ ze mną w szczęściu
|
|
|
Pisząc, myśle ile jeszcze razy mnie okłamiesz, ile razy bedę się dowiadywała o twoich nowych występkach od innych, czy kiedykolwiek się zmienisz by życ ze mną w szczęściu ? Wiem, że bez CIebie nie potrafie normalnie funkcjonować, podczas naszych kłotni nie jestem sobą, a wszyscy co stają mi na drodze są zrównani z brudem. Nie potrafie siebie ogarnąć i żyć spokojnie z myślą, że nadal się kłocimy-nadal o to samo. Lubie ten czas kiedy wszystko jest okey i po spotkaniu z Toba mam ochote śpiewać, pić i tańczyc.Ostatnio bardzo żadko jest wporządku.
|
|
|
mimo wszystko boję się, że kiedyś przyjdzie taki dzień, w którym nie obudzi mnie bicie Twojego serca. Ciebie już tu nie będzie, ja za to będę marznąc, nie otulona Twoimi ciepłymi dłońmi. oczy przysłoni gęsta mgła, serce nieprzenikniony dym, a od ścian będą się odbijać słowa; NIGDY CIĘ NIE ZOSTAWIĘ.
|
|
|
uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo, marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam, doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie i mnie przytuli w ramach przeprosin
|
|
|
zdecydowanie za dużo myślę, za dużo spraw na głowie, za dużo wszystkiego.. ;/
|
|
|
za mało mam Ciebie, a innych często dosyć.
|
|
|
Kochanie, bez ciebie jestem nikim, jestem taki zagubiony, przytul mnie Potem powiedz mi jak okropny jestem ale że mimo tego zawsze będziesz mnie kochać.
|
|
|
'Stanęłam na twoich trampkach, aby dostać do twoich ust. odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. poczułam twój leciutki uśmiech. wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '
|
|
|
tęsknie ? to za mało by wyrazić jak mi Cię cholernie brakuje.
|
|
|
Kochałam patrzeć w twoje oczy. Nic nie zastąpi tych dwóch ogników, na widok których nogi miałam jak z waty.
|
|
|
Idę na papierosa znów, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
|
- Kim był dla ciebie? - zapytał. Zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był...? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. Ona, twarda dziewczyna, licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem.
|
|
|
ty=2 litery=masa szczęścia ♥
|
|
|
|