znów siedzę i myślę o życiu, o moim całym pierdolonym życiu. chwilami było nawet piękne, rzadko ale jednak. kilkakrotnie złamane serce, zaschnięta krew na ręce pozostawiona przez ostrza żyletki, po co mi to było.? żeby cierpieć , miłość to ściema po której zostały mi tylko wspomnienia. i ten cholerny żal do ludzi którzy mnie ostrzegali lecz nie potrafili mnie zatrzymać. biegłam jak idiotka za jego miłością. niepotrzebnie. nigdy więcej , nigdy.
|