|
bajecznaa.moblo.pl
zanim powiesz ' KOCHAM ' pomyśl czy potrafisz .
|
|
|
zanim powiesz ' KOCHAM ' , pomyśl czy potrafisz .
|
|
|
cz. IV . a ona tym razem nie wytrzymała . wyrwała się z jego objęcia . krzyknęła przez płacz : ' jak możesz mi po czymś takim przyjaźń proponować ?! weź człowieku się zastanów nad sobą ! jesteś dupkiem , cholernym dupkiem .. którego nie beęde nigdy w stanie znienawidzić przez miłość . ' kończąc to wybiegła z przystanku , a on debil nawet nie podniósł dupy z ławki żeby pobiec za nią .
|
|
|
cz . III . wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić : ' co ty tutaj robisz co ?! . jakim prawem chcesz udzielać mi teraz pomocy ?! kto ci na to pozwolił !?! . odeszłeś , tak szybko zapomniałeś o tym co między nami było ! a teraz masz czelność proponować mi chusteczki .? weź się kretynie ogarnij i zastanów . ! ' . wodze puściły , rozpłakała się . nie dała rady być silna . był za blisko niej , po prostu nie wytrzymała . on z zadziwiającym spokojem przysunął się do niej obją ramieniem i zaczął się tłumaczyć : ' .. cholenie Cię skrzywdziłem . nie miałem prawa robić Ci tego . wgl co ja sobie myślałem .. wiem że zwykłe przepraszam nie wystarczy , ale ja naprawdę z całego serca Cię przepraszam . już nawet nie licze na to że mi wybaczysz , chociaż wolałbym żebyś się przełamała . może uda nam się to jakoś naprawić , a jak nie to możemy zostać przyjaciółmi przecież .. ' . po czym delikatnie pocałował ją w policzek .
|
|
|
cz. II . ogarniając swoje potargane , porządnie zmoczone włosy zauważyła , że osoba która była razem z nią na przystanku przesunęła się , robiąc jej miejsce na ławeczce . usiadła . zaczęła szukać chusteczek po kieszeniach żeby chociaż troszkę się wytrzeć . wkurzona niemogąc ich znaleźć powiedziała szeptem sama do siebie : ' no żesz kurde mać nie wzięłam ich ! eh ! trudno ..' . potem chwilę ciszy przerwała nieznajoma osoba : ' proszę masz chusteczki , jest ich nie wiele , ale możesz się wytrzeć chociaż .. ' . zamurowało ją . usłyszała wyraziście męski głos , JEGO głos . w tym momencie siedział obok niej , na przystanku . byli sami .. łzy napłynęły jej do oczu . cieszyła się , że nie widział jej jak teraz płacze
|
|
|
cz. I .
lał deszcz . ona - cała przemoknięta , trzęsła się z zimna , biegła szybko szukając jakiegokolwiek przystanku aby się schować . zapadał wieczór , było już prawie ciemno . w końcu znalazła przystanek i już powolnym krokiem dochodziła do niego . zmęczyła się tym długim biegiem , a przy okazji nie miała czasu na płacz . uwielbiała płakać w deszczu , płakała .. za nim . jej księciem z bajki a raczej skurwielem , który był . całkiem blisko , całkiem długo . potem , nagle , coś mu się odwidziało . poszedł , nie wrócił . kochała go , a on zranił ją i tak szybko o niej zapomniał . poprawiając mokre włosy weszła pod przystanek . ktoś już siedział na ławeczce , z pewnością też czekał aż przestanie padać . nie zniechęciła się , została . w końcu porządnie lało , a że jej zostało jeszcze jakieś 5 kilometrów do domu to nie opłacało się ruszać . było już całkiem ciemno , nie widziała twarzy osoby która z nią przebywała .
|
|
|
co ja sobie wogóle myślalam, że mnie pokochasz tak szczerze ? że bedzie forever z taką głupią idiotką , nie zasługującą na nic jak ja ? za wysoko mierzę widocznie .
|
|
|
nie umiem nawet przejść tego popierdolonego levelu zwanym ' życiem '
|
|
|
' zmienny ' - to określenie z wielu innych pasuje do Ciebie najbardziej , wiesz ?
|
|
|
- Czy ta pani wie, ze ten pan zjebie jej zycie ? - Nie .. ale się o tym przekona .
|
|
|
I napisałeś mojej przyjaciółce ' chce by była szczęśliwa ' tak .? To po chuj nadal robiłeś zbędne nadzieje , daj mi święty spokój !
|
|
|
Każdego dnia czekałam na najmniejszego esa od Ciebie. Teraz ? nawet o tym nie marzę . ; ]
|
|
|
przypadkowo się narodziłam , przypadkowo wykreowałam swój charakter , przypadkowo mam tak wspaniałych kumpli , przypadkowo poznałam Ciebie - przypadkowo się zakochałam . ;< / ktoś z moblo .
|
|
|
|