|
badgame.moblo.pl
Dlaczego za mną idziesz ? Chciałem powiedzieć Ci że Cię kocham. Widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. Jakiej przyjaciółki ? Jest ode mnie ł
|
|
|
- Dlaczego za mną idziesz ?
- Chciałem powiedzieć Ci , że Cię kocham.
- Widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki.
- Jakiej przyjaciółki ?
- Jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza. stoi za Tobą.
- Ale tu nikogo nie ma..
- Widzisz , gdybyś mnie kochał , nigdy byś się nie odwrócił.
|
|
|
i niewazne,ze swiat na ktorym przyszlo ci zyc lepszym wypadawal sie byc,niewazne.
|
|
|
Mam taki drobny problem.. jak z Tobą rozmawiam nie mogę patrzeć Ci w oczy. Wtedy zupełnie tracę kontrolę, gubię się, nogi mi się uginają. Jednakże tej pokusie trudno nie ulec, a ja.. cóż.. nie mam silnej woli. ; *
|
|
|
Lubię czasem w nocy usiąść na parapecie i patrzeć w niebo.. na gwiazdy. one coś w sobie mają. są takie inne.. wyjątkowe. ale głównym powodem tego wszystkiego jest nadzieja, że i Ty na nie patrzysz.. może nawet właśnie na te same, co ja?
|
|
|
mimo tego, że jesteśmy gówniarzami.. i tylko parą świetnych kumpli. ja bym mogła spędzić z Tobą resztę życia. na prawdę.
|
|
|
- czas jest czasem. minuta trwa dokładnie 60 sekund, dzień 24 h, tydzień 7 dni. tego typu rzeczy nie zmienisz. - to co z tymi tygodniami, które przemknęły w mgnieniu oka.. a te popołudnia trwające całą wieczność.. minuty ciągnące się godzinami.. i godziny, które minęły tak szybko..
|
|
|
Gdybym wiedziała, że spotkam dziś Jego spojrzenie trzymałabym się jak najdalej. Czy ja na pewno nie pokochałam rzeczywistego Go? Czy to nie Jego kozackie zachowanie mi zaimponowało? Gdy dziś znów spojrzałam w Te zielone oczy.. ciarki przeszły mi po plecach. Był w Nich taki.. ból?
|
|
|
Chciałabym nareszcie to wszystko poukładać. Mam w życiu tak cholerny burdel. Improwizuję w czynach. Nie mam siły myśleć. Cóż, później będę żałować z pewnością. Ale chyba teraz nie dam sobie inaczej rady.
|
|
|
Marzy mi się zbudować z Tobą tylko Nasz świat. O którym wszyscy będą wiedzieć, ale będą mieć do niego totalny zakaz wstępu. Po prostu tu nie trafią.
|
|
|
Szpilki zamieniłam na trampki, spódniczkę i koszulkę z dużym dekoltem na dres.. Każdego dnia rano zakładałam kaptur i wkładałam słuchawki do uszu. Do wieczora tak chodziłam. W nocy zwijałam się w kłębek.. Długo płakałam. Potem z wyczerpania zasypiałam.. tak później tego żałowałam. Śniłeś mi się.. codziennie. Mówiłeś, że mnie kochasz, że nigdy mnie nie zranisz, że będziemy razem do końca
|
|
|
ciężki przypadek. - czemu? - zakochałaś się w najfajniejszym chłopaku w szkole. - to chyba dobrze, że nie padło na jakiegoś sukinsyna, nie? - właśnie nie do końca. sukinsyn by Cię zranił, zerwałby Twoje zaufanie.. prędzej byś zapomniała i przestała go kochać. a tak? Twój wybranek.. nie rani. - czyli, że.. co ze mną będzie? - przypadek: wieczna, niespełniona, tragiczna miłość.
|
|
|
- jak się skończyła ich historia? - odeszła. - pewnie tęsknił. - naiwna jesteś, wiesz? uważasz, że taki kretyn potrafi tęsknić?
|
|
|
|