Przyjaźń? To jest właśnie rzucone słowo na wiatr, które najtrudniej pozbierać. Jeszcze dzisiaj Cię tak pochwalałam, że nigdy mnie nie zawiodłaś. Jak to się mówi "nie mów hop, zanim nie przeskoczysz". Tak, zawiodłam się i to strasznie. Czy przyjaciółce, że pozwolę sobie jeszcze Cię tak nazwać, trzeba powtarzać "tylko nie mów nikomu"? Myśli, nawet nie przemyślane, mówię Tobie. Dlaczego Tobie? Bo Ci ufam, a raczej ufałam. Chłopakowi nie mówi się takich rzeczy, ponieważ nie jesteś jej pewna, czy aby na pewno tak to zrobisz, czy tak to wykonasz. Ta rzecz jest do przemyślenia, dlatego powiedziałam to Tobie, Tobie mojej przyjaciółce. Nie rozumiem Cię, wcale. Generalnie taka sytuacja się już powtórzyła, ale nie brałam jej pod uwagi, ale widocznie lubisz powtórki z rozrywki. "Asiek, dogaduję się tak tylko z Tobą. Dziękuję Ci za wszystko. Z Natalią bym o tym nie porozmawiała" i takie tam... Po co to wszystko? No po co? A co teraz? OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM.
|