|
anulka0710.moblo.pl
nie patrz tak na mnie. niby jak.? tak jak wtedy kiedy byliśmy blisko siebie kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. wtedy gdy jeszcze nie wiedziałam jaki
|
|
|
- nie patrz tak na mnie.
- niby jak.?
- tak jak wtedy, kiedy byliśmy blisko siebie, kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. wtedy, gdy jeszcze nie wiedziałam jakim jesteś frajerem
|
|
|
czekanie aż wróci było jak czekanie na deszcz podczas suszy. wiadomo, że w końcu nadejdzie, ale czasu się nie cofnie. nigdy nie będzie tak jakby suszy nie było.
|
|
|
Czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. Wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem. Nie nim.
|
|
|
Bo ona coraz bardziej lubi samotność, nieprzespane noce i poduszkę mokrą od łez. Perfekcyjnie potrafi udawać obojętność.
|
|
|
Odchodziła w zamierzonym pośpiechu. Wymyśliła sobie, że tak będzie mniej boleć. Albo jeśli nie mniej, to przynajmniej krócej (...) Dała sobie dziesięć minut, żeby zatrzeć ślady po największej miłości swojego życia i uciec. Bo to była ucieczka.
|
|
|
- Nienawidzę Cię za to kim się stajesz.
- A kim się staję?
- Nikim...
|
|
|
Spojrzałam na to zdjęcie,
a wszystkie tamte chwile uderzyły we mnie
ze sto razy większą mocą.
Patrzyłam dzielnie,
czując że wypływają łzy.
Wiedziałam,
że tak będzie,
lecz nie uciekałam przed tym
- nie chciałam.
|
|
|
Nie rezygnuj z czegoś, tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak minie
|
|
|
Wtedy właśnie dopadł ją smutek. Był gęsty i mokry, jak burzowa chmura. Zatapiał wszystko, wszystko przenikał, nawet bezużyteczność, którą czynił bardziej bezużyteczną. Niweczył znaczenie rozwichrzonych włosów, gonitwy po Paryżu... Pożerał wszystko od zewnątrz.
|
|
|
Spytał czy wierzę w miłość, a ja nie odpowiedziałam nic, tylko roześmiałam się w te Jego piękne, naiwne oczy.
|
|
|
mimo wszystko żałowała, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się skończyła. przeklinała własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadzał jej serce. wmawiała sobie, że on nic ją już nie obchodzi. bez skutku - nadal cierpiała.
|
|
|
Perfekcyjnie opanowane udawanie obojetnosci..
|
|
|
|