|
anulka0710.moblo.pl
Przychodzi taki czas w życiu kiedy niczego nie można być pewnym.To co się widziało wcześniej wydaje się błędne lub niezrozumiałe. To wszystko wali się całe moje jestes
|
|
|
Przychodzi taki czas w życiu, kiedy niczego nie można być pewnym.To co się widziało wcześniej, wydaje się błędne lub niezrozumiałe. To wszystko wali się, całe moje jestestwo, bycie, kruszy się, rozpada się i nie można pozbierać kawałków. Następnego dnia trzeba wstać z łóżka jako względna całość i funkcjonować by nie być odwiezionym do psychiatryka.
|
|
|
nie wiem co czuję, co myślę, a nawet do kogo i czego tęsknię. totalny mętlik. rozsypane puzzle, a ja nawet nie wiem, czy mam ochotę i siłę cokolwiek układać.
|
|
|
jedyna niesłuszna w Niej rzecz to to, że często zapomina ile jest warta..
|
|
|
- Przysięgam, że odchodzę od zmysłów, mam ochotę wyskoczyć przez okno albo rzucić się pod koła taksówki. Byle przestać o nim myśleć.
- Przestaniesz. Trzeba czasu.
- Problem w tym, że nie chcę przestać. Czekałem całe życie by czuć się tak nieszczęśliwym, jeśli tylko to mnie z nim łączy to chcę tego.
|
|
|
nauczyłam się malować oczy, żeby ukryć opuchnięte powieki. i złamane serce.
|
|
|
Była zmęczona wtulaniem się w poduszki, sięganiem po koc, kiedy pragnęła ciepła i przeżywaniem romantycznych chwil wyłącznie w snach. Nużyło ją oczekiwanie na koniec każdego dnia, żeby mogła obudzić się następnego poranka, z nadzieją, że ten dzień będzie lepszy, milszy, lżejszy, chociaż nigdy nie był.
|
|
|
Proszę... zostawcie mnie w spokoju. Nie każcie śmiać się, żyć normalnym życiem! pozwólcie płakać i... zabijać się powoli..
|
|
|
Częścią całego życia jest nauczenie naszych serc, aby potrafiły odróżniać prawdziwą miłość od zwykłego zauroczenia. Czasami się zastanawiam, czy nauczymy się tego, zanim będzie za późno.
|
|
|
Na mojej ścianie wisi obraz płaczącej dziewczyny, a z boku widać mężczyznę odchodzącego w dal z inną kobietą. Zawsze się śmiałam z bujnej wyobraźni malarza: Jaka kobieta będzie płakać za skur.wielem, który ją zdradzał.?! A dziś... Dziś patrząc na ten obraz, doszłam do wniosku, że znam już odpowiedź: kobieta bezgranicznie zakochana..
|
|
|
A w jej oczach roiło się szczęście... Szczęście, które wypływało z każdym wymówieniem jego imienia.
|
|
|
Lubiłam szarpać Go za rękaw i troczki od kaptura. Lubiłam trzymać ręce w Jego kieszeniach, pełnych papierków po gumie do żucia. A gdy odszedł, uświadomiłam sobie, że zostawiłam w tej kieszeni także swoje serce.
|
|
|
Jego spojrzenie było niebieskie, figlarne, czułe, pełne pragnienia.. Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte, pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.
|
|
|
|