|
antyamy.moblo.pl
wdycham chłodne powietrze wieczoru. zamykam oczy i mimowolnie uśmiecham się. czuję się wolna niezależna i tak bardzo szczęśliwa. veriolla
|
|
|
wdycham chłodne powietrze wieczoru. zamykam oczy i mimowolnie uśmiecham się. czuję się wolna, niezależna, i tak bardzo szczęśliwa. / veriolla
|
|
|
nie oczekuj ode mnie niczego. nie czekaj na mnie. nie licz na to, że się zaangażuję. nie męcz mnie połączeniami i smsami z pytaniem gdzie jestem, z kim i co robię. nie oczekuj ode mnie cudownych wyznań miłosnych i zainteresowania Twoją osobą. ja kocham wolność. kocham być sama. nie być od nikogo zależna. kocham brak ograniczeń, swobodę. nie próbuj, bo i tak w efekcie stwierdzisz, że jestem suką, gdy po kilku miesiącach starań, ja powiem po prostu 'daj sobie spokój'.
|
|
|
i wiem, że kiedy przyjdzie co do czego, nie będę miała nawet siły o niego walczyć. nie będę próbować zatrzymać go przy sobie, nie będę na siłę utrzymywać kontaktu, prosić o rozmowę. odejdzie gdzieś. a ja nie będę umiała go powstrzymać.
|
|
|
nie odsunęłam się, kiedy próbował wycisnąć na moich wargach jeden z tych swoich przesłodkich pocałunków. nie odwróciłam głowy, nie wycofałam się. pozwoliłam mu na wszystko. ufałam na tyle, by nie bać się oddać w jego ręce. i wykorzystał to przeciwko mnie. zniszczył mnie moim własnym zaufaniem i paroma swoimi ciosami. / smacker_
|
|
|
odpuść. uważałam i mam tą pewność, że nawet jeśli wypowiedziałam jakąś obietnicę to względem samej siebie, a nie twojej osoby. nie przyrzekłam ci, że będę silna, nigdy. choć, zapewne, mruknęłam to pod nosem do siebie, jako cichy plan na przyszłość, zrobię na co będę miała ochotę. a teraz chcę się po prostu napić, dużo napić, przestać myśleć, zmyć barwy rzeczywistości i na moment poczuć się lepiej, bo tak-dopuściłam do siebie tą toksyczną pustkę. a ty, o ile chcesz się przydać, postaw mi kolejkę.
|
|
|
wiedziała jak to się skończy, jednak dalej w to brnęła, bo przecież każdy chce odkryć te nieznane drogi i każdy ma nadzieje ze jednak przewidziane zakończenie potoczy się tak jak w naszej wyobraźni, dowód na życiowy paradoks
|
|
|
tak naprawdę trudno zdefiniować naszą relację .
|
|
|
nic mu nie dorówna, nic nie zmniejszy jej cierpienia, nic nie powstrzyma łez .
|
|
|
zbyt wiele tracimy zastanawiając się, co ludzie o nas pomyślą.
|
|
|
wracamy do normalności, nic już nie czujemy, za nikim nie tęsknimy.
|
|
|
człowiekowi nigdy nie uda się zapomnieć. to tylko chore ambicje innych wtłaczają nam do głów te cholerne: zapomnij. a sami doskonale wiedzą jak bardzo jest to niemożliwe.
|
|
|
ale wiesz.. w głębi serca to mam cichą nadzieję, że jednak się mylę. powiedz, że tak jest.
|
|
|
|