jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Ciągle mnie ratujesz. Prostujesz, jak coś schrzanię, ochrzaniasz, jak czegoś nie wyprostuję. Dobrze się ze sobą czujemy. Rozumiemy się, ufamy sobie. To coś więcej niż znajomość. Więcej niż przyjaźń. To…
Dobrze jak nie za dobrze. Była sobie bajka o Uli bałwanku, która zakochała się w gorącym i złym piecyku. Marzyła o nim i marzyła. I w końcu go objęła. I bardzo niedobrze zrobiła. Bajka się skończyła. Ale przynajmniej się skończyła. I tyle dobrego. Koniec złej bajki. Koniec Uli i Marka. Brzyduli i Marka.
Pomalutku
tak oczywiście
tak potajemnie
wabisz mnie
jestem niewidomym niebem
jesteś światłem gwiazd
karmiącym tobą płomień
przez cień północy
zmusić do posiadania
mnóstwo mnie
teraz że znalazłeś mi
to był tak twardy
gdy chciałem puścić
to teraz to łatwo kochać jeszcze raz
teraz to łatwo kochać jeszcze raz
Ever so slowly
Ever so surely
Ever so secretly
You allure me
I am the blind sky
You are the starlight
Feeding the flame
Through the shade of midnight
You have abound me
Now that you found me
It was so hard when I wanted
To let it go
Now it's easy to love again
Now it's easy to love again