|
aniusia007.moblo.pl
Sms'y nie zastąpią mi twojego głosu.Zdjęcie nie pocałuje mnie tak czule.Rozmowy na gadu nie pocieszą mnie mocnym uściskiem kiedy mi jest źle. Więc jak można żyć na odległ
|
|
|
Sms'y nie zastąpią mi twojego głosu.Zdjęcie nie pocałuje mnie tak czule.Rozmowy na gadu nie pocieszą mnie mocnym uściskiem kiedy mi jest źle. Więc jak można żyć na odległość?
|
|
|
tęskniłam za Tobą. choć nie byłam tego świadoma. wystarczyło Cię spotkać,zobaczyć Twój uśmiech by zrozumieć czego tak cholernie i nieznośnie mi brakowało..
|
|
|
''Będę Cię kochał, dbał o Ciebie, bronił, szanował. Będę , kiedy będziesz mnie potrzebowała.'' Zapomniałeś dodać, że będzie to trwało pierwsze 5 minut związku.
|
|
|
Kiedy dążymy do rzeczy, których pożądamy, które naszym zdaniem polepszają nasze życie, pieniądze, popularność, sława, to zapominamy o tym, co naprawdę się liczy, o prostych sprawach jak przyjaźń, rodzina, miłość. O rzeczach, które prawdopodobnie już mieliśmy.
|
|
|
Poświęcaj jak najwięcej czasu ludziom których kochasz , życie nie trwa wiecznie oni tak jak my kiedyś odejdą a wtedy Ty będziesz żałował chwil których im nie poświęciłeś.
|
|
|
Wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami ? jak to jest gdy możesz liczyć jedynie na pudełko lodów i durną komedię romantyczną ? gdy nie nadążasz za otwieraniem paczek chusteczek ? gdy przez łzy niemal ślepniesz ? nie wiesz! więc przestań mi wmawiać że życie jest piękne.
|
|
|
a wiesz za co go najbardziej kocham? za to, że jak wczoraj obżarłam się pizza i przezywałam, że dietę chuj strzelił to powiedział 'oj, słońce pójdzie w cycki
|
|
|
Domówka u kumpeli.Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy.Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze.Poczuła,jak ktoś łapie ją w talii.'Nie przywitałaś się, Młoda.'Powiedział cicho w jej włosy.Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko.'Cześć.'Powiedziała czując,jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej.Zaśmiał się szczerze.'Co robisz?'Puścił ją i oparł się o barierkę.Znów mogła oddychać i spokojnie mówić.'Stoję.'Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów.'Mmm..no tak.Na to bym nie wpadł.'Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos.Patrzyli na siebie dłuższą chwilę,aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej.Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku.Odwróciła się nagle,ale on trzymał ją mocno za rękę.Znów zbliżył usta do jej ucha.'Nie uciekaj.Nie uciekaj mi.'Spojrzała mu w oczy.'Dlaczego?'Zapytała cicho.Mruknął jej do ucha :'Bo nie lubię,gdy jesteś daleko.'
|
|
|
i spróbuję się z ciebie wyleczyć. wiem, będzie kosmicznie ciężko,powoli ale daje rade , jest coraz lepiej , będę walczyć, bo wiem, że o ciebie już nie warto. idź, bądź szczęśliwy .
|
|
|
Siedziała na łóżku w dresie. W tle słychać było smutną muzykę. Opierając głowę o ścianę z jej oczu po bladych policzkach popłynęły łzy, a w głowie wciąż przewijały się myśli, co jeszcze się spierdoli.
|
|
|
Czasami myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Że wszystko wydaje się nieuniknione. I powoli kształtuje nasze przeznaczenie.
|
|
|
Najpierw Ci się podoba - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.
|
|
|
|