głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
aniusia007 I chcę doprowadzić cie do takiego stanu że to ty kurwa przyjdziesz z podkulonym ogonem do mnie prosić o wybaczenie a ja ze słodką minką podejdę do mojego nowego

aniusia007

aniusia007.moblo.pl
I chcę doprowadzić cie do takiego stanu że to ty kurwa przyjdziesz z podkulonym ogonem do mnie prosić o wybaczenie a ja ze słodką minką podejdę do mojego nowego chłopak
I chcę doprowadzić cie do takiego... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

I chcę doprowadzić cie do takiego stanu, że to ty kurwa przyjdziesz z podkulonym ogonem do mnie prosić o wybaczenie, a ja ze słodką minką podejdę do mojego nowego chłopaka słodko go pocałuje i powiem Ci " Spierdalaj " i wtedy to ty będziesz płakał całą noc i tęsknił za mną cholernie ! Będziesz czuł, że popełniłeś błąd i mnie już nie zdobędziesz.

a gdy będę już czuć  że umieram... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

a gdy będę już czuć, że umieram najpierw zamiast zmówić ostatną modlitwę, to wezmę swój telefon do ręki i zadzwonię do Ciebie.. będę chciała powiedzieć Ci przed śmiercią jaki byłeś dla mnie cholernie ważny, jak bardzo Cię kochałam, że byłeś dla mnie najważniejszy, najwspanialszy, że to z tobą chciałam spędzić życie, ale zarazem rozpłaczę się biorąc ostatni oddech podziękuję ci za te wspólne chwile..

chciałabym  by ktoś mnie czasem... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

chciałabym, by ktoś mnie czasem odwiedził, porozmawiał, przekonał, że pomimo absurdu codzienności najważniejszy jest fakt istnienia.

Słowa są największym oszustwem  na... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

Słowa są największym oszustwem, na jakie faceci nas nabierają. Myślałaś, że poznałaś anioła, bo mówi do ciebie wszystkie te cholernie ważne słowa? Głupia. Anioły po prostu są, nie muszą nic mówić, nie udają, że cię znają. Nie muszą. Są, gdy ich potrzebujesz. Anioły są tylko dla ciebie.

To z Tobą jadłam śmietankowe lody... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

To z Tobą jadłam śmietankowe lody jedną łyżeczką, to Tobie rzucałam się na ręce każdego dnia i siadałam na kolanach, to od Ciebie dostawałam te słodkie buziaki, a teraz ? Teraz jedynie mam w głowie wspomnienia i codziennie gdy idę spać wyobrażam sobie jakbyś nadal leżał przy mnie.

każdy dzień z ukochaną osobą... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

każdy dzień z ukochaną osobą, powinien być niespodzianką, taką w której od pierwszych minut spotkania dowiadujesz się milion nowych rzeczy, a kończysz kochając mocniej niż dzień wcześniej - o ile to w ogóle możliwe

Witaj w XXI wieku  gdzie  na zawsze... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

Witaj w XXI wieku, gdzie "na zawsze" trwa od kilku dni do kilku tygodni,gdzie "kocham" stalo sie zwyklym slowem rzucanym na wiatr, a "milosc"to pisanie na gg i zmienienie statusu zwiazku na facebook'u. Gdzie skapo ubrane nastolatki puszczaja sie na lewo i prawo myslac, ze sa dorosle, gdzie mlodziez nie wyobraza sobie imprezy bez alkoholu.

Lubiła  gdy przy tańcu brał jej... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

Lubiła, gdy przy tańcu brał jej ręke, kładł na swojej szyi patrzył głęboko w oczy i wtedy pojawiał się ten Jego zabójczy uśmiech, który tak kochała

 Ale zimno. poranny zimny wiatr... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

-Ale zimno.-poranny zimny wiatr smagał po całości. -Pizga, jak cholera.-odpowiedział naciągając kaptur na głowę. Zaczęłam szperać w kieszeniach. -Kurde, nie wzięłam rękawiczek.- jęknęłam stukając zębami. -Daj rękę.-zwrócił się do mnie, a ja spojrzałam na niego, sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony. Zaskoczył mnie. Patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę. -Mam Cię trzymać za rękę? -Po prostu ją daj.-zrobiłam jak kazał. Miał tak rozkosznie ciepłe ręce, że przeszły mnie dreszcze. Wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce. Uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam. -Wiesz, może lepiej puść, jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec. -Masz racje...-burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę, ale mu na to nie pozwoliłam. -Ej, powinieneś powiedzieć 'je.bać to' i trzymać mnie dalej.-zażartowałam, a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział: -Jebać to.

wchodzi do szkoły. włosy jak zwykle... teksty

aniusia007 dodano: 30 sierpnia 2011

wchodzi do szkoły. włosy jak zwykle wolno puszczone, które lekko się podkręcają wokół jej bladych policzków. błękitne oczy, trochę czerwone. jakby miały kilka nieprzespanych nocy za sobą, jednak grubo wytuszowane rzęsy zakrywają to. luźna koszulka jakiegoś mocnego koloru i długie ciemne spodnie, które specyficznie opadają w kroku. na nogach ulubione trampki z czerwonymi sznurówkami. w uszach czarne słuchawki, w których płynie jej życie. idzie odważnie, nie zważając na patrzących się na nią ludzi. przeszywasz ją doszczętnie wzrokiem, jednak widzisz tylko jej skorupę, pod którą kryję się masa problemów, radości, smutków, rozczarowań, a nawet i marzeń, które są wyjątkowo, ułożone alfabetycznie. nie wiesz ile przeżyła. ile wycierpiała, ile wylała łez, a ile się sekund uśmiała, więc skończ i przestań bo te trampki z oczojebnymi sznurówkami i wy tuszowanymi oczami nie powiedzą Ci o tym jaka jestem.

wystarczy kawałek czekolady  a znów... teksty

aniusia007 dodano: 28 sierpnia 2011

wystarczy kawałek czekolady, a znów jestem sobą. jestem optymistko-realistko-pesymistką. jak każdy człowiek mam gorsze i lepsze dni. generalnie będąc 'sobą' nie jestem człowiekiem normalnym. gadam byle co i robię byle co, ale na szczęście inni potrafią to zaakceptować.

stał na drugim końcu korytarza... teksty

aniusia007 dodano: 28 sierpnia 2011

stał na drugim końcu korytarza, szybko zbiegłam ze schodów. powiedział coś do swoich kumpli po czym skierował się na salę w której lada chwila miała rozpocząć się akademia. krzyknęłam Jego imię na co mimowolnie się odwrócił. złapałam oddech. - chwila, czekaj. - wybełkotałam. uśmiechnął się w końcu rzucając krótkie 'no co tam?'. zgarnęłam włosy z twarzy. - ostatni dzień, co? słuchaj, nie wyszło Nam, no. nie spróbowaliśmy, nie skorzystaliśmy na dobrą sprawę z szansy jaką dał nam los. trudno, żyje się dalej, nie? - wyrzuciłam z siebie z półuśmiechem. - ale kumple, do ostatnich dni. - dokończyłam, kiedy nie odpowiadał dłuższą chwilę. przytulił mnie do siebie powoli. - najlepsi kumple. - szepnął mi do ucha po czym wypuścił z uścisku i złapał panią, żeby dopracować szczegóły kwestii, jaką miał wygłaszać. a ja zostałam tam analizując to, czego przed chwilą doznałam odruchowo przytykając ucho na wysokości Jego serca. nie biło naturalnie. kumple, ta. jeszcze kumple, jeszcze.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć