|
angeldreams.moblo.pl
Mój uśmiech nawet to musisz mi odebrać .? Zabrałeś ze sobą już tak wiele...
|
|
|
Mój uśmiech, nawet to musisz mi odebrać .? Zabrałeś ze sobą już tak wiele...
|
|
|
- O nie.. Znowu on.. - pomyślała, ale nie miała zamiaru się chować czy uciekać, szła dalej patrząc prosto przed siebie. Niestety los chciał, że on ją zauważył - Może mi obciągniesz,mała.?-spytał, myśląc, że to śmieszne. Cóż jego obleśny kumpel się śmiał - Nie widzisz .? Kolega jest chętny do pomocy - odpowiedziała. Nie był w stanie wydobyć z siebie słowa, a ona, szła dalej z podniesioną głową...
|
|
|
Nie lubi spódniczek, a czasem w nich chodzi. Lubi gorzką herbatę, a ciągle ją słodzi. Chce mieć długie włosy, a ciągle je ścina, nienawidzi przekleństw, a często przeklina.
|
|
|
I mam nadzieje , że nie widzisz tego jak wariuje na twój widok .
|
|
|
boję się położyć, wiesz? zdaję sobie sprawę, że dziś nie dasz mi spokoju i chamsko będziesz chodził mi po głowie do samego świtu, skarbie. / definicjamiloscii
|
|
|
Siedziała na parapecie z kubkiem gorącej czekolady w ręku. Myślała o tym, jak to było kiedyś między nimi, kiedy mówił do niej maleńka chociaż do najmniejszych nie należała, kiedy przytulał ją na do widzenia jakby nie miał zamiaru jej puścić, przypomniało jej się ich pierwszy pocałunek i jego słowa : Kocham Cię, maleńka, i nigdy Cię nie opuszczę. I dzień w którym zobaczyła Go.. z inną, na ławce w parku. Z tym blond pustakiem bez serca. I przypomniało jej się jak Go spytała: - Dlaczego .? - Nie mógł wydobyć z siebie słowa, a jak dla niej to nie musiał już nic tłumaczyć. W tym momencie po jej policzku spłynęła łza, a niebo zaczęło płakać razem z nią...
|
|
|
Nigdy mnie nie kochałeś .? Uwierzę Ci tylko wtedy gdy staniesz przede mną, spojrzysz mi prosto w oczy i powiesz, że nigdy nic nie czułeś.. Trudne prawda .?
|
|
|
Ja.. Ty... Ona.. Już brak mi słów by wyrazić to co czuje..
|
|
|
I nie zniechęcaj się tym, że za każdym razem gdy ty robisz do niej krok, ona się cofa. I tym, że chcesz jej powiedzieć co czujesz, a ona nie chce słuchać. Za dużo razy zbierała serce z podłogi, żeby teraz komuś od tak, zaufać. Nawet jeśli kocha Cię ponad wszystko, będzie bardzo ostrożna, bo wie, że to ty będziesz tym, który najbardziej ją zrani. Nie pozwól jej tak myśleć.
|
|
|
Chciałabym się teraz do kogoś przytulić, bez żadnych zobowiązań, bez wielkiej miłości. Pragnę najzwyczajniej w świecie, aby ktoś mnie objął i nie puszczał dopóki uśmiech nie zagości na mej twarzy...
|
|
|
Aniele kochany, krwawią Ci skrzydła...! - powiedział, trzymając nóż w ręce..
|
|
|
|