 |
anga1500.moblo.pl
a gdybym miała miliardową pewność że tego pieprzonego jutra nie będzie już byś wiedział wszystko.
|
|
 |
a gdybym miała miliardową pewność,
że tego pieprzonego jutra nie będzie - już byś wiedział,wszystko.
|
|
 |
Jeśli wariaci są wiele warci, to my jesteśmy kurwa bezcenni.
|
|
 |
Nie miej pretensji gdy, któregoś dnia pocałuje Cię albo uderze w twarz.
Prowokujesz mnie, do obydwóch rzeczy.
|
|
 |
uwierzyła mu, bo miał ładne oczy.
|
|
 |
Po co było całować i kłamać?
Po co było zajmować mi czas? Po to, aby mi serce złamać, by pozostawić smutek i żal.
Całowałeś, pieściłeś, kłamałeś, by truciznę w me serce wlać
. A ja głupia, na próżno wierzyłam...
teraz przyszło mi się z Ciebie śmiać! Między nami wszystko skończone,
więc miły, żegnam Cię... To co minęło nigdy nie wróci już, po co więc kielich goryczy pić?
Skoro przyciąga Cię inna, więc idź, nie lękaj się... Kiedy mnie jeszcze kochałeś,
przychodziłeś, bo byłeś spragniony, teraz przychodzisz już obojętnie, no cóż,
zmieniłeś gust... A ja Cię kocham, kocham jak dawniej i choć teraz z oczu płynie mi łza,
życzę Ci szczęścia i aby ona kochała Cię tak jak ja!
|
|
 |
to stan kiedy twoje nogi poznają szczyt swoich możliwości, gdy Twój chód to dla innych bieg, gdy wślizgujesz się przez drzwi i nimi trzaskasz,padasz na ziemie i krzyczysz przez pierwsze parenaście sekund, a gdy poczujesz chęć złapania powietrza sięgasz po papierosa, zaczynają drżeć Ci ręce.
|
|
 |
gryzie mnie sumienie, a serce gryzie coś, za to mój mózg odpowiada szumem i umieram w swym własnym łóżku z niemocy wstania z rana. nic nie znaczy człowiek,który nie chciał poznać nas do końca, takich zazwyczaj kochamy.
gdyby nie miał imienia pewnie miałby liczbę, pewnie tą liczbą była by liczba siedem. czemu siedem i skąd wiem? to liczba mojego życia, tak wydaje mi się, że w ten sposób wpisali nas sobie w życiorys.
|
|
 |
żyjesz sobie żyjesz, aż nagle dociera do Ciebie, że wszystko co masz jest nudne i takie jakieś puste zaczynasz grzebać w zakamarkach, które do zaoferowania mają Ci tylko przygody na kilka godzin, zło i łzy, sięgas zpo nie i przez resztę życia starasz się wrócić do tego co miałaś na początku.
|
|
 |
Nie potrafiła opanować gwałtownego bicia serca, kiedy ją dotykał. Nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem. Nie potrafiła usunąć go z myśli. lubiła z nim być, podobało jej się to, jak się przy nim czuła, uwielbiała jego milczenie i jego słowa.
|
|
 |
Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się powrotem.
|
|
 |
stoje nerwowo bawiąc sie kosmykiem swoich włosów . nasze spojrzenia sie spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok . moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie . taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła .
|
|
 |
pomyślałeś choć raz, jak ona się czuła, gdy po raz kolejny odmawiałeś spotkania, bo alkohol i kumple byli ważniejsi? jak mocno bolało, gdy gnoiłeś ją za każdym razem, gdy wyszła z koleżanką na miasto nie mówiąc ci o tym ? jak słone musiały być łzy,które połykała licząc na to, że się zmienisz ? jak cholernie trudno było jej przetrwać każdy kolejny dzień, gdy potrzebowała mieć świadomość, że zwyczajnie jesteś, a Ty miałeś ją w dupie .
|
|
|
|