 |
anfarwol.moblo.pl
I w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój.
|
|
 |
|
I w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój.
|
|
|
|
Wyspowiadasz się, jeszcze przed snem chcę cię mieć czystą.
|
|
|
|
Krok za krokiem niesie cię pozytywna myśl, że nie jest źle, że wszystko ma jakiś sens.
|
|
|
|
Nie puszczę cię, nigdzie sama stąd nie pójdziesz! Zostaniesz tu, ja będę czekał aż uśniesz.
|
|
|
|
Piękna wiosna, ale serce nie ma siły bić
W takich chwilach jak ta odechciewa mi się żyć
Wracam tą drogą samotnie, znowu karmię płuca dymem
Przed sekundą byłaś obok, a ja chwilą szczęścia żyłem
Teraz rzeka obok płynie, zachwycam się pięknem świata
Chciałbym wziąć kredyt na szczęście, a potem w ratach go spłacać
Dzisiaj szczęście to uczucie, a uczuciem jesteś Ty
Kiedy się do mnie uśmiechasz, myślę, że to mi się śni
I czuję jak moje serce, choć nie ma siły to bije
A cały świat podpowiada, że wtedy prawdziwie żyję
Wiem, że ten długopis tylko serca słucha nie rozumu
I tak prosto jest mi wskazać Ciebie pośród ludzi tłumu
Więc proszę uwierz, że dziś dla mnie tu coś więcej znaczysz
A to co czuję patrząc wprost w moje oczy zobaczysz
Jestem zwykłym człowiekiem, no i mam odwagę marzyć
Że stanę się kimś więcej niż zbiorem zbędnych bagaży.
|
|
|
|
Tak mało ten świat mnie interesuje,
Lecz tak bardzo chciałbym wiedzieć co czujesz
Jakie jest Twoje zdanie w różnych błahych sprawach
I ile wart jest uśmiech, który na twarzy zostawiasz
Na jakim kontynencie bije Twoje serce
I co karmi wrażliwość by o sercu wiedzieć więcej
Co jest przyczyną uczuć, gdy czujesz, że kochasz
A co przyczyną smutku, gdy nie możesz spać po nocach
Ile wart jest słodki smak twego uśmiechu
A ile warta krótka chwila Twojego oddechu
Czy gdy oddychasz wiesz, że z Tobą cały świat
Bierze powietrze do płuc i nie widzi ludzkich wad
Tak bardzo chciałbym móc znaleźć odpowiedź
Na kilka pytań, które drążą dziurę w mojej głowie
I dotknąć Twoich ust pierwszy i ostatni raz
Bo dziś jesteśmy ludźmi, a jutro nie będzie nas.
|
|
|
|
On kochał ludzi i był inny niż oni
Z bólu pęknięte serce trzymał w dłoni
Ten cenny samorodek z miłości wykuty
Tak niepozorną strzałą miłości został zatruty
Nie bił jak kiedyś, już nie bił tak pięknie
Wrażliwy, choć na ludzi teraz patrzył obojętnie
Otruty płakał z bólu człowiek był bezsilny
On płakał wspólnie z sercem, bo nie był człowiekiem silnym
Choć miał głowę na karku słuchał tylko swego serca
Karmiąc je uczuciami, swoisty „uczuciożerca”
A serce było słabe, bo strzałą zranione
Pijane od miłości i uczuciem odurzone
On wiedział, że to serce zwykłym kamieniem będzie
Lecz wierzył, że odnajdzie sposób i rzuci zaklęcie
Widział też łzy, płynące jak żółć z wątroby
Samorodek oddychał, on do życia nie miał głowy
Ten samorodek stał się w końcu bez wartości kamieniem
Ciało poszło odpocząć, dusza opuściła ziemię
Umarło serce pęknięte, otrute i z kamienia
A po życiu na ziemi zostały tylko wspomnienia.
|
|
|
|
Wciąż spotykam jego oczy, widzę jego twarz w źrenicach
Choć jedno spojrzenie na mnie, nic chce nic więcej od życia
Jeszcze raz zatapiam swoje oczy w głębi Twoich źrenic
Każdą taką krótką chwilę chowam do swojej kieszeni
Nieszczęśliwa, choć szczęśliwa chwilą, cieszę się z nieszczęścia
Chciałabym wyjść z mojego życia, nie znajdując wcześniej wejścia
To droga na skróty, ścieżka, której tak naprawdę nie ma
Po co wartościować życie? Życie nie wie co to cena
Życie bezcenne jak Ty, wszystko inne ma swą wartość
Jak nie tutaj, może kiedyś Twoją duszę spotkam w niebie
Życie to tylko sekunda, krótka chwila, jeden moment
Ktoś pogodził się z tym wszystkim, odszedł, był dla wielu wzorem
On mi uświadomił, że nie gramy w tym samym teatrze
Ty nie lubisz moich oczu, a ja w Twoje ciągle patrzę
Monotonia życie, czuję, że już nic mnie nie zaskoczy
Możesz być pewny jednego, strasznie kocham Twoje oczy.
|
|
|
|
Choć jedno spojrzenie na mnie, nic chce nic więcej od życia
|
|
|
|
siebie mi daj, siebie mi daj na zawsze,
|
|
|
|
Raczej nie życzymy nikomu źle, raczej nikomu dobrze.
|
|
|
|
Znowu coś umarło, znowu coś się śniło, znowu oszukali nas, znowu się coś popierdzieliło! Tak właśnie mija nas, tak właśnie mija nas czas.
|
|
|
|
Dodaj komentarz