|
ancys355.moblo.pl
Siedzę i odliczam czas od dostania od Ciebie jakże długo wyczekiwanej wiadomości. Przygryzając delikatnie wargę pełna bezczelnie emanującej ze mnie euforii w myślach
|
|
|
Siedzę i odliczam czas od dostania od Ciebie, jakże długo wyczekiwanej - wiadomości. Przygryzając delikatnie wargę, pełna bezczelnie emanującej ze mnie euforii w myślach liczę sekundy. Przecież nie mogę Ci odpisać tak od razu. Jeszcze pomyślałbyś, że masz mnie na wyłączność, bądź, że mi na Tobie, zależy. Nie możesz kierować się tą myślą. Już od dawna nie masz do tego prawa.
|
|
|
A teraz będę udawać , że wszystko jest w porządku mimo tego że każdej nocy płaczę przez Ciebie.
|
|
|
Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobe, który wysysa im krew, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy. Oto człowiek, który nie różni się od innych, chodzi, porusza się, i nikt nie wie, że ma w sobie straszliwego pasożyta - boleść stuzębną, która żyje w tym nieszczęśniku...
|
|
|
Nie chciałam wiele . Chciałam tylko , by w końcu mnie zrozumiał , by pojął moje emocje , trwając przy mnie jak najdłużej . Tylko tyle , i aż tyle .
|
|
|
Nadal nie mogę uwierzyć, że potraktowano ją jak zepsutą zabawkę…
|
|
|
Pogrzeb na ziemi oznacza być może przyjęcie weselne wśród aniołów.
|
|
|
A najgorsza jest świadomość, że mogło się nam udać.
|
|
|
Jaki to ogromny ból, być zabawką dla osoby, którą kocha się nad życie...
|
|
|
- co byś zabrał na bezludną wyspę ? - a ile mogę wziąć ? - dwie rzeczy. - zabrałbym Ciebie i lampę z dżinem. Dżin spełniłby moje trzy życzenia. pierwszym byłaby wielka willa, drugim zapasy żywności, a trzecim złota rybka. złota rybka spełniłaby moje kolejne trzy życzenia. W pierwszym poprosiłbym o wieczną młodość dla Ciebie, w drugim o wieczną młodość dla mnie, a skoro mam Ciebie to nie muszę prosić o szczęście, więc moim ostatnim życzeniem było by to, aby nikt nas nigdy nie znalazł.
|
|
|
bo ja nie lubię jak traktujesz mnie jak zabawkę, ja nie jestem lalką,
tak samo jak ty nie jesteś ołowianym żołnierzykiem którego rzucę w kąt jak mi się znudzi..
|
|
|
siedziała w kącie i ryczała jak małe dziecko któremu zabrano jego ulubioną zabawkę. Nie wiedziała co ma robić , co mówić , co myśleć .. już sama nie wiedziała kim jest i co tu robi .. wiedziała że jest sama, że nie ma już nikogo i że musi polegać tylko na sobie, nie czuła nic oprócz strachu,nienawiści do samej siebie i całego świata, który ją otaczał .. przerażała ją myśl że to dopiero początek jej pieprzonego życia.. zadawała sobie pytanie. ` co do cholery dzieje się z tym światem? ` im bardziej chciała pomóc innym tym bardziej sama potrzebowała pomocy .. im więcej ona pomagała ludziom tym ludzie mniej zwracali na nią uwagę .. przechodzili obok niej obojętnie .. czuła się taka niezauważalna.. taka niepotrzebna, niechciana, niekochana .. jednym słowem zbędna..
|
|
|
To co było już nigdy nie wróci, ale ciągle pozostają wspomnienienia, do których zawsze będziemy wracać....
|
|
|
|