|
ampsychic99.moblo.pl
' W natłoku myśli zastanawiała się często Czy ta toksyczność ją zniszczy czy osiągną zwycięstwo .'
|
|
|
' W natłoku myśli zastanawiała się często ,
Czy ta toksyczność ją zniszczy czy osiągną zwycięstwo .'
|
|
|
Chodź pokaże Ci miasto z perspektywy chmur ^^
|
|
|
` Ty nie wiesz jak to jest wstawać rano i zastanawiać się czy dziś do mnie napiszesz czy się do mnie odezwiesz. Nie wiesz jak kto jest kłaść się spać ze łzami w oczach bo znowu nie było żadnej wiadomości i żadnego słowa. ` < 33
|
|
|
Wpychał mi do uszu muzykę i słowa, które opowiadają miłość ostateczną i ustami czynił mnie swoją… // emeletele
|
|
|
-Co tak na mnie patrzysz, Horacio? Opowiadam, jak mnie zgwałcił Murzyn z naszego domu, Gregorovius koniecznie chce wiedzieć, jak mi się żyło w Urugwaju.
- Abyś tylko nie opuściła żadnego detalu - powiedział Oliveira.
- Och, ogólne wrażenie wystarczy - powiedział Gregorovius.
- Ogólne wrażenie nie istnieje - powiedział Oliveira.
|
|
|
- Opowiedz mi, jak to robi Osip - mruczał Oliveira przyciskając jej usta do swoich. - Prędko, bo mi krew uderza do głowy, dłużej tak nie mogę, to nie do wytrzymania.
- Bardzo dobrze - powiedziała, przygryzając mu wargę - dużo lepiej od ciebie i o wiele częściej...
- A wydęga ci murtę? Tylko mi nie kłam. Naprawdę ci ją wydęga?
- Jeszcze jak! Na wszystkie strony. Czasami aż za długo. Nie masz pojęcia, co za cudowne uczucie.
- A kładzie ci plinki między argusty?
- Bez przerwy. A potem wzajemnie tropikamy marcyny, aż on krzyczy, że ma dosyć, ja też już nie mogę dłużej, musimy się spieszyć, rozumiesz. Chociaż ty tego nigdy nie zrozumiesz, masz o wiele za mało gunfii. ;D
|
|
|
' Wszystko jest powierzchowne, laluniu, wszystko jest naskórkowe. Jak byłem małym chłopcem, użerałem się ze starymi ciotkami i kuzynkami, z tym całym genealogicznym śmietnikiem, o milion rozmaitych głupstw, ale i o to, że dla nich każde, jak to określały, „przeniesienie się do wieczności”, no, każda śmierć w najbliższym sąsiedztwie była o wiele ważniejsza niż wojna, niż trzęsienie ziemi, które likwiduje dzisięć tysięcy ludzi, niż wszystko w tym rodzaju. Jesteśmy kretynami, ale to tak nieprawdopodobnymi kretynami. '
|
|
|
` trzeba na oścież otworzyć okna i wszystko wyrzucić na ulicę, a przede wszystkim samo okno i nas wraz z nim... `
|
|
|
` wzruszył ramionami, jakby chciał zrzucić z nich odpowiedzialność - tę małpę, ciążącą mu na barkach. `
|
|
|
Słowa uwielbiają jak się je wyciąga z szafy i oprowadza po pokoju.
|
|
|
Dlaczego to wszystko? Skąd to można wiedzieć! Mam wrażenie, że ani ty, ani ja nie byliśmy specjalnie winni. Nie jesteśmy dorośli. To jest cnota, za którą drogo się płaci. Jak dzieci skończą zabawę, zawsze drą się za włosy.
|
|
|
' Prowadzić ją za rękę, iść z nią w deszczu, jakby była dymem z papierosa, czymś, co jest częścią nas samych, w deszczu. ' < 3
|
|
|
|