Lubie czasem pogasić wszystkie światła i zatopić w muzyce dochodzącej ze słuchawek. Uwielbiam noc czy poprostu wieczór i utopić sie w alejkach miasta. Kocham chwile kiedy zostane sama z sobą lub kimś kto nie pyta.
Mam dość ciągłego krytykowania mojej osoby. Mam dość ciągłych wrzasków i kłamstw skierownych na mnie. Nie wytrzymam tu dłużej. Każda minuta tutaj to katorga. Męką jest same przebywanie z nimi, a co dopiero słuchanie.