Serce niemiłosiernie uderzające w żebra, krew pulsująca w żyłach i te oczy. Puste, bez jakiegokolwiek błysku, czy też iskierki. Nic. Puste, bez życia, martwe.
Zamiast śmiać się na płytach
muszę za szczęściem wzdychać.
Patrząc na chmury nad miastem
powoli zamykam oczy.
Daj spokój z bólem
i tak zbyt wiele czuję./ O.S.T.R