|
adrianna_mam_na_imie.moblo.pl
o wiele gorsza jest ta niewiedza z kim i co robisz niż to jak słuchałam jak pierdolisz tą suke.
|
|
|
o wiele gorsza jest ta niewiedza z kim i co robisz niż to jak słuchałam jak pierdolisz tą suke.
|
|
|
chcę byś zadzwonił i wystarczy byś powiedział 'cieść adrianna' a cały świat przestałby się liczyć.
|
|
|
kocham spacery z rapem i nadzieją na lepsze jutro.
|
|
|
i podaj datę, a opowiem Ci przebieg każdego naszego spotkania.
|
|
|
zapewniam cię, że pamiętam każdą datę Twojego 'odzywania się do mnie' i jego przeciwieństwa.
|
|
|
pamiętasz jak wyzywałam się z Twoją 'byłą' ? twierdziłeś, że jeśli mnie tknie to jej przypierdolisz. od tygodnia jest moją nową sąsiadką, miło prawda?
|
|
|
sentymentalnie wracam na ławkę w parku na której pierwszy raz mnie pocałowałeś, na przystanek na którym przesiadywaliśmy całe noce, na stare rusztowanie, gdzie siedzieliśmy trzymając się za ręce, a żule cieszyli się naszym szczęściem, i tam pod pomnik gdzie się najebaliśmy i spaliśmy, i ciągle chodzę w stronę Twojego domu, dopiero po kilkuset metrach orientuję się, że Ciebie już nie ma.
|
|
|
i lubię to, że jestem uważana za najgorszego łobuza w szkole. lubię to , że bez żadnych konsekwencji mogę chować miotły sprzątaczkom, wyklinać je, i uciekać przed lecącą we mnie szmatą z rąk woźnej :D i lubię to, że pan nie pozwala mi przychodzić na plastykę, lubię to że jestem mistrzem w trafianiu pani od historii samolotem w czoło.
|
|
|
kocham przenikać cię wzrokiem. kocham tak wrednie patrzeć ci w oczy, patrzeć na ciebie, jakbym miała cię za moment zabić. wiem, że nienawidzisz gdy to robię. właśnie dlatego robię to tak często, coraz częściej.
|
|
|
tak. z dniem dzisiejszym stwierdzam iż jesteśmy mistrzami kochanie. w ciągu kilku miesięcy być ze sobą 8 raz, za każdym razem zrywać kłócąc się za każdym razem o to samo, by po kolejnych kilku dniach wrócić do siebie twierdząc, że nie możemy bez siebie żyć.
|
|
|
obiecaj mi, że rzucisz mnie w słoneczny dzień. że będę mogła pójść wtedy na plażę i popatrzeć na tyłki chłopaków . nie chcę siedzieć w domu i płakać razem z chmurami.
|
|
|
|