 |
adrianna_mam_na_imie.moblo.pl
olał ją. potem dobijał się cały dzień. nie odbierała.usłyszał jej głos :'skarbie przepraszam'. padł strzał. ona upadła.
|
|
 |
|
olał ją. potem dobijał się cały dzień. nie odbierała.usłyszał jej głos :'skarbie przepraszam'. padł strzał. ona upadła.
|
|
|
|
to wróciło. ta pierdolona bezradność.
|
|
|
|
wyszła ze szkoły. jak zwykle szukała go wzrokiem, zakładając rękawiczki. jak zwykle stał razem z tą bandą pozytywnych przygłupów,z których większość szalało za nią. spojrzała mu w oczy. on tylko uśmiechnął się i rzucił w nią śniegiem. zrobił to specjalnie, prosto w twarz. stała jak wryta, on tylko podszedł i powiedział : witam, przepraszam, czy mógłbym zlizać ten śnieg z pani ust.? uśmiechnęłam się, a on faktycznie zlizał śnieg, i namiętnie pocałował. a mina tej zdzirki obok była bezcenna.
|
|
|
|
siedząc sama w pokoju, w słuchawkach hemp gru, w ręku kakoao. usłyszałam wibrację mojego telefonu. zamknęłam tyklo oczy a w myślach ' proszę, chociaż raz . jeden sms od niego.' i co? gówno kurwa. znowu wygrałam 100 000zł. a telefon znowu wylądował na najbliższej ścianie. nawet nie chce mi się go składać.
|
|
|
|
wigilia szkolna. całe gimnazjum dzieli się między sobą opłatkiem, składają życzenia. odwracam się, za mną stoisz ty. ten twój łobuzerski uśmiech, który kocham. i tekst : a więc czego sobie życzysz koleżanko.? odpowiedziałam : byłbyś debilem gdybyś nie wiedział. uśmiechnąłeś się, poczułam twoje ręce na moich biodrach, przyciągnąłeś mnie do siebie, i tak czule całowałeś. słyszałam tylko brawa reszty szkoły. .. eh, tak bardzo cię kocham.
|
|
|
|
poczekam aż zatęsknisz, wtedy powiem Ci spierdalaj.
|
|
|
|
twoja pierdolona duma, przewyższa mą miłość.
|
|
|
|
kursor myszki ciągle na jego imieniu w oknie gadu-gadu. a w myślach.? 'pierdolony szmaciaż, skurwysyn.' to boli.
|
|
|
|
Dodaj komentarz