|
acosiebede.moblo.pl
nie próbuj odcinać mi tlenu nigdy więcej. nie odcinaj mi kontaktu z Tobą..
|
|
|
nie próbuj odcinać mi tlenu nigdy więcej. nie odcinaj mi kontaktu z Tobą..
|
|
|
Oświadczam, iż z dniem dzisiejszym, nie pomaluję już paznokci na Twój ulubiony kolor, nie będę wypełniać kartek Twoim imieniem, ani też rysować serduszek. Gdy dostanę wiadomość, nie pobiegnę do telefonu z myślą, że to od Ciebie, ani też godzinami nie będę czekać aż napiszesz. Mój drogi, chciałabym Ci po prostu oświadczyć, że w końcu zapomniałam
|
|
|
najpierw wpierałeś mi, jaka to ja jestem silna, a potem zostawiłeś.. jeżeli chodziło Ci, o to, żeby zobaczyć jaka jestem 'krucha' to owacje na stojąco, 'kochanie' .
|
|
|
mam słabość do żelków, tymbarków i czekolady. ale wszystkie te słabości razem wzięte, nie są taką słabością, jak moja słabość do Ciebie♥
|
|
|
przykre, patrzeć na ludzką krzywdę. na przykład taka przyjaciółka, z Twoim ex, zaraz po Waszym rozstaniu. ich bezczelne słit opisy. i te zwierzenia Tobie, jaka jest szczęśliwa. boli, prawda? bo przecież była przyjaciółką, tak. a potem robisz to samo. odbijasz Jej jakiegoś boya. wkładasz Mu język do ust na Jej oczach. pomimo tego, że widzisz jak cierpi, po prostu musisz Jej opowiedzieć co wczoraj robiliście.. tak jak Ona Tobie, tak Ty Jej? powiedzmy, że rozumiem. powiedzmy.
|
|
|
- i kiedy napisała, przepraszam po długim zastanowieniu odpisał ' po chuj piszesz ?
|
|
|
usiadła na oknie, śmiała się do chmur i jadła suche kakao.. nic nie było w stanie popsuć jej humoru
|
|
|
szykowałam się do szkoły, gdy usłyszałam dzwonek telefonu. dzwoniłeś Ty - ' rano, kiedyś zawsze tak robiłeś' - pomyślałam, odbierając. zapytałeś jak się spało i czy dobrze się czuję. wkońcu powiedziałeś, bym ciepło się ubrała, a tuż przed rozłączeniem się dodałes : ' przepraszam, to tak z przyzwyczajenia'. rozłączyłeś się, a ja poczułam jakgdybyś próbował wszystko naprawić.
|
|
|
Temat: miłość. To ja idę na wagary ;d
|
|
|
Gdy rozstaniesz się z druga osoba, lub zostaniesz odrzucony. Wkoło słyszysz zawsze, daj sobie spokój, znajdziesz fajniejszą, ona nie była Ciebie warta, co Ty w niej widziałeś... Ale nikt nie zapyta co czułeś przy niej że tak cierpisz bez niej.
|
|
|
idę korytarzem. przede mną te suki, których nienawidzę. Kilka z nich wiem, że się do Ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczęły gadkę na mój temat. Uważały, że mnie nie kochasz. Już miałam zareagować, kiedy to ujrzałam Cię na korytarzu. Szybkim krokiem je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenie i pobiegłam do Ciebie. Uśmiechnąłeś się. Złapałeś mnie w pasie i podniosłeś w góre jak małe dziecko. Pocałowałeś mnie i mocno przytuliłeś. Na środku korytarza. Lansiary z grobową miną nas ominęły. Zazdrość płynęła z ich oczu.
|
|
|
- Boję się ?. - Czego ?. - Że cię stracę. - Ale… - Tak, wiem. Wiem, że nie jesteśmy razem.
|
|
|
|