|
absurdo.moblo.pl
wiele razy zmieszałeś ją z błotem mimo że miała rację. chociaż Cię kocha raniłeś ją każdego dnia. lałeś na jej opinię. koledzy byli dla ciebie dużo większym autorytete
|
|
|
wiele razy zmieszałeś ją z błotem, mimo, że miała rację. chociaż Cię kocha, raniłeś ją każdego dnia. lałeś na jej opinię. koledzy byli dla ciebie dużo większym autorytetem niż ona. zawalałeś wiele razy, ale serce nie pozwalało jej nie dać ci kolejnej szansy. dbała o ciebie, jak mogła. czasem nawet nie pokazywała po sobie, ile wysiłku ją to kosztuje. płakała przez ciebie po nocach, a ty myślałeś, że jest szczęśliwa. tak, to ta osoba, którą nazywasz "swoją starą".
|
|
|
może sobie z tego nie zdajesz sprawy, ale jak mam okazję usiąść, lub stać koło Ciebie, to mam ochotę wystrzelić w kosmos ze szczęścia. ♥
|
|
|
po tych wszystkich nieprzespanych nocach dochodzę do wniosku, że nigdy nie będę w stanie wyeksmitować Cię z mojego serca.
|
|
|
a czasami mam wrażenie, że nie rozmawiam ze swoją przyjaciółką, tylko z osobą, która właśnie uciekła z psychiatryka. ♥
|
|
|
nie potrafię ukrywać już, że do Ciebie nic nie czuje. nie potrafię udawać, że na Twój widok mordka mi się cieszy. wszyscy wokół już to zauważyli.
|
|
|
w dupie mam co na temat naszej "przyjaźni" sądzą inni. wiem, że jesteś najważniejsza na świecie, wiem, że mogę ci ufać, że będziesz zawsze. a nasze akcje, podczas których prawie sikamy ze śmiechu są na to dowodem. mimo kłótni, które były, tych delikatne i poważniejszych, pomimo wiązanek niepotrzebnych słów, kilku godzin obrażania, nie odzywania się, wiem, że nie zamieniłabym ciebie na nikogo innego, emolamo.
|
|
|
cappuccino posypane amfetaminą.
|
|
|
|