|
Jebać konfidenta innymi słowy pedał, co się rozjebał , na policji łeb sprzedał .
|
|
|
Dojebałeś do pieca, czujesz oddech na plecach .Każdy twój chwiejny krok coraz bardziej podnieca. Chcę widzieć jak upadasz potem krztusisz się krwią .
|
|
|
Zbyt długo żyjemy tym, czego już nie ma..
|
|
|
pamietasz to, wiem, zobacz gdzie żeśmy doszli. parę stopni wstecz, wszystko mogło się skończyć.
|
|
|
idąc przez deszcz, przyciskasz do ust pięść, przeszłość nie da się na trzeźwo znieść.
|
|
|
łzy to stracone szczęście, które trwać miało wiecznie.
|
|
|
czas mija, czy dalej trwać w tym czy dać za wygraną? czy olać to wszystko i nie myśleć o Nim rano?
|
|
|
brudne marzenia spełzły na niczym, dla niektórych nic nie znaczą, jak te sny z ulicy. my wierzymy,
że każdy z nich znaczy wiele, nie wierzą nam i mówią na nas marzyciele.
|
|
|
tak fatalnie się stało, że poszłam tamtędy, czemu ciągle potykam się o te same błędy?
|
|
|
skoro jedna zapałka może wzniecić pożar, możesz rozpalić tłum, tym czym kochasz.
|
|
|
jak mam jakiś problem, zawsze słucham się serca, bo niekiedy nie wystarcza rozum i inteligencja.
|
|
|
możesz mnie sprawdzić mieliśmy te same szanse, los posypał mi bardziej albo bardziej się starałem
|
|
|
|