|
31sekund.moblo.pl
Uwielbiam patrzeć jak się złości i nic nie może z tym zrobić bo nie ma sumienia na mnie krzyczeć
|
|
|
|
Uwielbiam patrzeć jak się złości i nic nie może z tym zrobić bo nie ma sumienia na mnie krzyczeć
|
|
|
|
Za wszystkich przyjaciół, którzy patrzą na to jak upadasz z boku..
|
|
|
Przyjaźń .
Prawdziwa Przyjaźń Nie Kończy Się Nigdy.
Nic Nie Jest W Stanie Jej Zachwiać - Żadne Kłótnie, Wątpliwości Czy Inne Problemy.
|
|
|
starałeś się, ja nie zwracałam na to uwagi. teraz jest zupełnie na odwrót i uczucia nie wchodzą w grę. będziemy na przemian przejmować stery, zamiast wziąć się w garść, usiąść na przeciw siebie i powiedzieć sobie wszystko, co dusimy w sobie. bez względu czy jest to pozytywne, czy też nie. z czasem by nam się ułożyło, tak to czuję. | gazowana
|
|
|
zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. to ci daje setkę powodów, aby żyć. ja ich nie mam.
|
|
|
|
Jak widać już się nie znamy. [?]
|
|
|
|
Siedzę przed komputerem czytając wpisy na moblo, myślę o Tobie, o tym jaką historię nam mogli by wymyślić czy wszyscy ludzie którzy co dzień wylewają tu swoje smutki, radości i żale, którzy cieszą się że mają drugą połówkę, lub płaczą z powodu jej braku. Los niestety nie dał nam takiej szansy, a podobno kto walczy do samego końca jest w stanie dostać to czego właśnie pragnie. Teraz coraz częściej w to powątpiewam.
|
|
|
stali w ciszy na jednej z dróg. wiatr oplótł jej ciało, zmuszając do tego, aby zadrżało. chłopak spojrzał na nią spod swoich długich rzęs. zauważył, że zimno maluje jej rumieńce na przeźroczystej prawie twarzy. uniósł wolno głowę i na widok jej zaszklonych oczu wstyd ścisnął mu serce. nic nie zrobił. stał tylko i patrzył z ciarkami na plecach, jak kobieta jego życia wylewa łzy, których i tak nie jest w stanie już zliczyć. w końcu spojrzała na niego. 'zaśmiej się.' powiedziała tak cicho, że w sumie wyczytał to z ruchu jej warg. 'zaśmiej się.' powtórzyła głośniej. 'niech echo naszych śmiechów roznosi się po pustej okolicy. poudawajmy chociaż, że nic nie umarło, że wciąż jeszcze istniejemy.' zaczęła krzyczeć. 'jestem! ja wciąż tu jestem! mam uczucia, mam jebane serce i jestem! dla Ciebie.' dokończyła już szeptem. 'proszę, Ty też naucz się być.' kiedy odchodziła nie próbował jej nawet zatrzymać. zostawiła obok niego obumarłą cząstkę siebie. wiatr wyszeptał pożegnanie.
|
|
|
są gesty, które doceniamy dopiero gdy kończą się bezpowrotnie.
|
|
|
nie muszę być pod wpływem alkoholu, ani żadnych grzybków halucynogennych, aby stanąć na balkonie w środku nocy i zacząć krzyczeć do nieba, jak bardzo Cie kocham.
|
|
|
zostańmy przyjaciółmi.
- kupię doładowanie za 25zł i będę do Ciebie napierdalać całą noc. przecież po to jest przyjaciel, nie?
|
|
|
Jeszcze się nie zaczęło, a już się skończyło
|
|
|
|