| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | 0garnij_mnie_bejbe.moblo.pl I siedzę w tym pierdolonym domu i płacze. I czemu ? Dlatego że w moim życiu pojawił się taki pierdolony skurwysyn który zabrał mi wszystko . A przede wszystkim radość  |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | I siedzę w tym pierdolonym domu i płacze. I czemu ? Dlatego że w moim życiu pojawił się taki pierdolony skurwysyn który zabrał mi wszystko . A przede wszystkim radość życia . Z jednej Strony nienawidze go z całego serca chuja nienawidze . Ale płacze.. płacze bo serce woła ' wróć ! ' bo tak strasznie mi Ciebie brakuje [inmyveins] |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | Przestałam sobie radzić z codziennymi problemami, które rzucają moją dusza na prawo i lewo. Wiara w Boga i modlitwa, którą mi ofiarował trwafiła prosto w serce i z każdym dniem coraz głebiej się w tym zatracam, to On wciąż pozwala mi stąpać po swoim terenie. [bez_schizy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Kocham Cię ! - Nie ja bardziej ! - Niemożliwe . - A jednak ! Pamiętasz w pierwszej klasie jak Cię przepuściłem w drzwiach jak wchodziłaś do szkoły ? - Byłam zestresowana mimo ze to było 3 lata temu kojarzę . - I wtedy się zakochałem ! - To czemu wcześniej nie powiedziałeś mi o tym ? - Bo wtedy mogłem sobie tylko pomarzyć o Tobie . - marzenia są po to żeby je spełniać . - Moje największe samo się spełniło i trwa do dziś . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - ; * - Za co ? - Za to , że jesteś .. - Zawsze byłam . - No nie wiem .. - A chciałbyś , żebym była ? - Tak .. - Gdzie i kiedy ? - Zawsze obok mnie . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Widzisz ją ? Tą małą ?
 - Widzę , a co ?
 - Co ona robi ?
 - To co zawsze . Żyje w innym świecie . Świecie spełniających się marzeń . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Ręce do góry ! -Dobra , dobra ! Przyznaję się do miłości . Kocham go ! - Jesteś aresztowana . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Przepraszam . - Tak ? - Czy pani płacze ? - Nie . To tylko moje serce robi porządki , a okna polewa wiadrami wody . Żeby je dobrze umyć . Ze wszystkich wspomnień , które wciąż mają przed sobą . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Tęsknię .. - Ja też . - A nie możemy do siebie wrócić ? - W żadnym wypadku .. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Dziewczyno ! Twoje serce krwawi ! Zobacz . Krew płynie , strumieniem . Coś Ty narobiła ? !
 - Takie pytania , to do tego Pana , o tam . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | Nie bolało mnie to, gdy kolejny raz uderzał mnie pięścią w twarz. Każdy kolejny cios zadawał coraz mniej bólu. Siniaków było wiele. W każdym miejscu na ciele. Żebra, plecy, nogi czy też twarz. Zapłakane oczy były standardem. Niekiedy ledwo byłam w stanie podnieść się skatowana z podłogi. Krew lała się strumieniem. Czasem musiałam się czołgać. Zwyczajnie nie byłam w stanie stanąć na nogach i normalnie funkcjonować. Po pewnym czasie przestałam czuć. Cokolwiek. Nawet prowokowałam Go do kolejnego z ciosów. Bolało mnie tylko to, że to właśnie On zadaje mi największy ból, choć to On miał się o mnie troszczyć. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| obiecuję Ci, że za kilka lat wspomnisz mnie, jako największy błąd swojego życia. błąd, który pokochałeś całym sobą, nade wszystko. błąd, który zabrał Ci serce . |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - to niemożliwe - powiedział rozsądek.
 - to ryzykowne - powiedziało doświadczenie.
 - to bezsensowne - powiedziała duma.
 - mimo wszystko spróbuj - powiedziało serce. |  |  
	                   
	                    |  |