w cieple skotłowanej pościeli wczorajszego dnia- nie śpię nocami- wciąż tkwi jakaś melancholia, jakiś smutek zupełnie nieznajomy. wkrada mi się do ust, pod paznokcie, między włosy i w kąciki oczu, kiedy nie śpię. powiedz mi, skąd noc ma w sobie tyle żalu? tyle łez?
|