śpij - za sobą zostaw spalone mosty
fałszywe uśmiechy bezmiar sprawiedliwości
czasami chciałoby się żeby słońce nie wzeszło
oblany zimnym potem w ukryciu czekasz wieczność
stoisz na deszczu, rozumiem Cię bez słów
sam jak palec, niewolnik w krainie ślepców
serce miasta bije bez radości,
wszystkie drogi metropolii prowadzą do samotności
śpij, twój sen nich dziś ich ogłuszy
jak zakrzep krwi milcz, nic cię nie ruszy
przyjdzie zły dzień podczas najgorszej burzy
trzaśnij drzwiami i zamknij okna duszy`
|