|
Z perspektywy czasu widzę jak wiele straciłam. Odpuściłam sobie swoje życie, zrezygnowałam z marzeń. Pozwalałam sobie tylko na cierpienie i łzy. To jest straszne, bo zabrakło w moim życiu tylko jednej osoby, a w tej samej sekundzie, w której on odszedł, cały świat został gdzieś w tyle. Wszystko przestało się liczyć, nawet ja sama. Stałam się ruiną. Teraz jednak zaczynam nowy etap. Otaczają mnie nowi ludzie i wiem, że to najlepszy moment aby wykreować inną siebie. Muszę zerwać z tym, co było i otworzyć się na przyszłość. Dopiero gdy nowi ludzie z roku opowiadali o swoim życiu czy swoich wakacjach zrozumiałam, że w sumie to na własne życzenie straciłam tak wiele. Nie mogę dalej marnować swojego życia. Muszę walczyć o siebie, bo to ja jestem najważniejsza. Tylko ja. / napisana
|
Dodaj komentarz
he.is.my.hope:
:) Miło czytać,że Twoje nastawienie się zmienia.W sumie zazdroszczę tego nowego etapu,otoczenia.Sama chciałabym to wszystko czasem zmienić.To otoczenie,uczelnie.Żebym mogła się odciąć od Niego,od tych wszystkich spojrzeń ludzi,od tego co było.Ach, korzystaj:) Oby ten nowy rozdział Twojego życia był o wiele lepszy od poprzedniego:)
