[2]'nie' szepnąłem przez łzy. Mała wygramoliła się z mojego uścisku i stojąc przed mamą zapytała ' czy ta pani z telewizji mimo że nie żyje czyta te listy?' Mama odpowiedziała ze smutnym uśmiechem 'oczywiście'
Karolina wybiegła z pokoju i po kilku minutach wróciła z kartką w dłoni na której było starannie napisane ' kochamy Cię Eliza, i wraca bo Filip jest bardzo smutny'
|