lovemelovemelove:wiem wiem Ja jestem własnie osoba wrazliwa nawet bardzo..
28 września 2011
lovemelovemelove:Dziekuje;*.. no własnie juz nie jestem silna;(, bo nie jest łatwo mi, a tym bardziej jak wszystko swieze jeszcze jest..i ciezko zapomniec;(, no ost w taki szał wpadłam, ze chcialam juz sie poddac, ale nie dałam rady nie mam jakos odwagi.., ale mam nadzieje ze z czasem minie wszystko i bedzie coraz lepiej..choc juz Moja nadzieja wygasła na bycie jeszcze kiedykolwiek szczesliwa;/ ;**
28 września 2011
lovemelovemelove:Najgorsze wlasnie jest te przywiazanie, ze było pieknie i wgl..czułam sie szczesliwa, a tak nagle nie ma juz nic;(..kilka razy juz przechodzilam to, ale bolało o wiele mniej;(, nie potrafie sie cieszyc teraz, bo mnie to boli i wszystko mi przypomina jego;/...bliscy mi mowia olej go, zapomnij i wgl bedzie nastepny, ale ja potrzebuje wiecej czasu! nie potrafie sie teraz w kims zakochac, bo to nie jest takie łatwe..ja chce byc szczesliwa ale na dłuzej, a nie na chwile zeby tylko o Nim zapomniec;(..moze tak mowie teraz, bo mam juz tam swoje lata, a po tyle niepowodzeniach to juz zaczynam watpic we wszystko.... ;**
28 września 2011
lovemelovemelove:Ooo własnie tak..musze sie uporac ze wspomnieniami i uczuciami, ze wszystkim..a wkurwia mnie takie gadanie..łeee zapomnij o Nim, nie mysl o Nim..ale to własnie nie jest takie proste!;/..w dzien jak mam tam jakies zajecie, cos robie..to jakos nie mysle, choc przesladuja mnie kilka rzeczy zwiazane z Nim..czy nawet Jego imie!,ale jakos dzien mija..ale jak jest noc to juz porazka;(..mam nadzieje ze to szybko minie tak jak przy ost zwiazkach, ale w 100% napewno nie zapomne..choc nawet jak doprowadził mnie to takiego stanu to dla mnie nadal jest wyjatkowy i nadal mi zalezy;(..Masz juz tam Swoje lata, bo jednak 17 lat to juz cos..i bardzo mądrze gadasz:*..No ja mam 20 lat. Oo własnie tak mam ten sam problem..i wlasnie cholernie szybko sie przywiazuje i angazuje..a potem jak nie wychodzi to ja cierpie jak głupia..;/..Najgorsze jest to ze On mieszka w Zielonej Górze, tam gdzie ja sie ucze zaocznie..a po rozstaniu jeszcze na zadnym zjedzie nie bylam, jakos sie boje, ze nie zniose tego;( ;**