Nikt nie wie że tęsknie za miłością. Z własnymi problemami zmagam się sama. Nie chcę pomocy. Daję sobie radę sama choć nie do końca, nie lubię się żalić. Tak bardzo chciała bym mieć kogoś , kto będzie mnie kochał tak mocno i był zdolny oddać za mnie życie. Nikt nie wie, że lubię zamknąć się wieczorami w swoich czterech ścianach , założyć słuchawki i dołować się smutnymi piosenkami. Popłakać sobie , pomyśleć jakie to szare i nudne życie, że jest do dupy itd. Boli mnie to , że wszędzie widzę szczęśliwych ludzi, którzy się kochają, a ja nie mogę doznać tego szczęścia. Myślałam , że najlepiej będzie gdy zostanę sama, beż żadnego chłopaka u boku, myliłam się... Ale tęsknie ,strasznie tęsknie za ciepłym dotykiem , przytulaniem i bezsensownym gadaniem o tym co się dzisiaj robiło i jednocześnie byciem szczęśliwą , że masz z kim wszystko dzielić , że żyjesz tylko dla tej drugiej połówki. To jest już coraz bardziej dobijające. Powoli mam już dość tego życia, ale dam radę , muszę..
|