A ona dopiero teraz poczuła, że ma na policzkach łzy. -Bo boję się o Ciebie.- wyszeptała i pod wpływem impulsu dodała -Bo... ja cię kocham...- Spojrzał na nią. Nie mogła wytrzymać jego spojrzenia. Nie po tym, co mu wyznała. Krew ściekała mu po szyi. A jego twarz bledła, ale mimo to zdołał wyszeptać- Ja Ciebie też.- Zobaczyła, że jego głowa zaczyna opadać, a on chyba traci powoli przytomność. Jeden z jego kolegów podtrzymywał go. Zbliżyła się. Spojrzała na tego kolegę, a on delikatnie położył jego głowę na jej kolanach. Chłopacy przynieśli swoje bluzy. Któryś go przykrył. Przytuliła go. Wiedziała, że nic poważnego mu nie jest, ale mimo to bała się. Bardzo się bała. Przyjechała karetka. A on ocknął się tylko na chwilę, by powiedzieć jej- Ale nie zapomnij, że ja cię kocham. Nie zapomnij. Proszę.
|