"Kamienny krąg" cz. 3 .Nazajutrz o 16 nadal zastanawiałam się czy pójść na spotkanie.Zebrałam się w sobie i wyszłam z domu.Idąc czułam jak żołądek podchodzi mi do gardła a serce zaczyna bić coraz mocniej. Kompletnie nie wiedziałam co zrobić. Byłam już niedaleko parku. Widziałam drzewa targane przez wiatr i mężczyznę który nie patrząc na ludzi bez opamiętania szarpał swoją dziewczyną, zatrzymałam się. - Przecież tak może być i ze mną, w sumie to wogóle go nie znam - pomyślałam i cofnęłam się kilka kroków. Już miałam wracać do domu gdy nagle poczułam szorstkie dłonie na moich ramionach. Bałam się , chciałam już wołać o pomoc gdy.. - A ty gdzie się wybierasz? - usłyszałam męski głos. Odwracając się ujrzałam jego twarz. Tak to był Czarek. - Z tego co pamiętam to umówiliśmy się w parku, a nie koło niego.-roześmiał się. - Yyym..no w sumie tak-spojrzałam na jego ręce które ciągle opinały moje barki.Uśmiechnął się tajemniczo zabierając dłonie i bez słowa poszedł w stronę parku.Ruszyłam za nim.
|